Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

US Open. Iga Świątek pokonała Jule Niemeier i jest w ćwierćfinale tenisowego turnieju w Nowym Jorku

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
Iga Świątek podczas meczu w Nowym Jorku
Iga Świątek podczas meczu w Nowym Jorku PAP/EPA/Peter Foley
Iga Świątek pokonała w Nowym Jorku Niemkę Jule Niemeier, mimo że zaczęła mecz bardzo słabo i dużo czasu poświęciła na złamanie oporu rywalki. Stawką pojedynku na Louis Armstrong Stadium był ćwierćfinał wielkoszlemowego turnieju z rekordową pulą nagród 60,1 mln dolarów. Pierwszego seta wygrała Niemka 6:2, drugiego Polka 6:4, a w trzecim Świątek rozbiła rywalkę w puch, zwyciężając 6:0. Teraz zagra z Amerykanką Jessicą Pegulą (WTA 8.).

- Przez dłuższy czas nie układał mi się ten mecz. Rywalka stawiała duży opór. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ważne było dla mnie wsparcie z trybun - powiedziała Iga Świątek tuż po meczu, który zakończył się jej zwycięstwem 2:6, 6:4, 6:0.

- Jak się robi głupie błędy to złość się pojawia, ale cieszę się, że udało mi się przekierować tę złość we właściwy sposób - dodała przed kamerą Eurosportu. - Teraz mam dzień przerwy, więc to dla mnie komfortowa sytuacja, by właściwie przygotować się do następnego spotkania.

Iga Świątek mierzyła się z Jule Niemeier po raz pierwszy. Dla Niemki mecz z Polką był wydarzeniem nie tylko dlatego, że stanęła naprzeciw zawodniczki numer 1 rankingu WTA, ale także z uwagi na fakt, iż nigdy wcześniej nie przeszła nawet pierwszej rundy turnieju tej rangi. Tymczasem w Nowym Jorku wyeliminowała m.in. Julię Putincewą (38. WTA) i Qinwen Zheng (39. WTA), nie tracąc nawet seta, co jasno dowodzi, że notowana na 108. miejscu 23-latka przeżywa najlepszy okres w karierze.

Dla Polki, która pokonała Włoszkę Jasmine Paolini (56. WTA) oraz Amerykanki Sloane Stephens (51. WTA) i Lauren Davis (105. WTA), stawka meczu też była znacząca, gdyż mimo iż ma na koncie już dwa tytuły Wielkiego Szlema z Paryża, to w US Open ćwierćfinału do poniedziałku jeszcze nie osiągnęła. Wreszcie więc tego dokonała, dzięki czemu wciąż jest w grze o finał i wiadomo, że zarobi co najmniej 445 tysięcy dolarów.

W meczu o półfinał, który odbędzie się w środę, rywalką Polki będzie Jessica Pegula (WTA 8.). Amerykanka ma na rozkładzie w tegorocznym US Open utytułowaną Czeszkę Petrę Kvitovą (6:3, 6:2), a wcześniej Chinkę Yue Yuan (6:2, 6:7, 6:0), Białorusinkę Aliaksandrę Sasnowicz (6:4, 6:4) i w pierwszej rundzie Szwajcarkę Viktoriję Golubic (6:2, 6:2).

- To będzie trudny mecz dla Igi - komentował w studiu Eurosportu trener kadry polskich tenisistek Dawid Celt. - Pegula nie ma jednej specyficznej broni, ale na korcie potrafi bardzo dużo. Iga musi się przygotować, że wprawdzie w rękach rywalki będzie mniej pary niż to było dzisiaj, ale za to dużo jakości. Trzeba będzie wykazać się dużą cierpliwością, bo piłki będą do niej wracać.

Poniżej opisujemy set po secie, jak w poniedziałek przebiegał mecz Igi Świątek o awans do ćwierćfinału.

Iga Świątek - Jule Niemeier, 1. set

Świątek rozpoczęła mecz serwisem i od razu, niemal bez walki dała się przełamać. Równie źle odbijała piłkę w drugim gemie i Niemeier szybko objęła dwupunktowe prowadzenie.

Raszynianka zaczęła odrabiać straty przy swoim podaniu w trzecim gemie, doprowadzając do stanu 1:2. Dobrze zbudowana Niemka imponowała mocnym, płaskim serwisem, który przysparzał Świątek problemów. Nawet gdy popełniła podwójny błąd serwisowy, potrafiła to nadrobić przy następnym rozdaniu. Następnie zaskoczyła rywalkę skrótem, znów obejmując dwupunktowe prowadzenie.

Styl Niemki był bardzo niewygodny, a kolejne dwa gemy miały podobny przebieg. Świątek miała szanse na przełamanie, lecz pójście rywalki do siatki pozwoliło jej utrzymać przewagę (4:2).

Polka nie zdołała wykorzystać szansy nawet wtedy, gdy Niemeier potknęła się i upadła. Trafiła piłką w siatkę i tak straciła kolejny punkt przy własnym podaniu.

Kuriozalny był kolejny gem. Raszynianka nie była w stanie zagrać poprawnie ani jednego returnu, natomiast Niemeier popełniła aż trzy podwójne błędy serwisowe! W efekcie była równowaga, po czym Niemka bardzo mocno zagrała dwie kolejne piłki i wygrała pierwszego seta 6:2.

Tenisistki na Instagramie, przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

US Open 2022. Najgorętsze tenisistki wielkoszlemowego turnie...

Iga Świątek - Jule Niemeier, 2. set

Po pierwszym, przegranym secie Polka zeszła do szatni. Musiała ochłonąć, bo widać było, że nie potrafi znaleźć sposobu na solidnie grającą rywalkę. Atutem Niemeier był serwis na ciało, ale zaskakiwała Świątek także skrótami i innymi niekonwencjonalnymi zagraniami. Co nie znaczy, że spisywała się idealnie - miała aż 17 niewymuszonych błędów (wobec 15 Igi).

Pierwszy gem drugiego seta dał Świątek pierwsze prowadzenie w meczu. To była długa, ciężka walka, w której szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Oczekiwaliśmy przełomu, ale tego dnia nic nie było łatwe.

Drugi gem trwał 10 minut! Polka była bliska przełamania, ale w decydującym momencie użyła zbyt dużej siły i straciła wielką szansę, wyrzucając piłkę na aut. Niemka natychmiast skorzystała z okazji, nie pozwalając rywalce na ponowne przejęcie inicjatywy.

U Świątek pojawiły się oznaki zdenerwowania. Tym bardziej uzasadnione, że znów dała się przełamać. Tyle że tym razem nastąpiła szybka kontra i było 2:2. To był wyczyn, bo Niemeier przegrała swoje podanie w tym turnieju dopiero po raz czwarty.

Iga poszła za ciosem i znów objęła prowadzenie (3:2). Mało tego, wygrała trzeci gem z rzędu (4:2) i stało się jasne, że sięgnęła do rezerw. Niemka była w kryzysie, a nasza zawodniczka pokazała, że jest w stanie się wznieść na poziom dla niej niedostępny.

Myliłby się jednak ten, kto by sądził, że to koniec walki. Niemeier złapała drugi oddech i następny gem padł jej łupem. Schodząc na krótki odpoczynek zachęciła publiczność do aplauzu, sugerując, że najlepsze dopiero przed nią. Tymczasem trwał festiwal przełamań obu pań i już niczego nie można było być pewnym.

O ile w pierwszym secie zawodniczka z Dortmundu serwowała bardzo skutecznie, o tyle w drugim było dokładnie odwrotnie. Ponownie dała się przełamać przy stanie 4:5 i Świątek wyrównała stan meczu. Do rozstrzygnięcia konieczny był więc trzeci set.

Iga Świątek - Jule Niemeier, 3. set

Tym razem to Niemka udała się do szatni, by zebrać myśli i siły na decydujące starcie. Niewiele to zmieniło. Świątek wygrała sześć gemów z rzędu i jej zaciśnięta pięść powędrowała w górę. Opór Niemeier został wreszcie złamany, przeciwniczka nie była już w stanie się podnieść.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: US Open. Iga Świątek pokonała Jule Niemeier i jest w ćwierćfinale tenisowego turnieju w Nowym Jorku - Dziennik Polski

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska