Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urząd Dozoru Technicznego: Winda w bloku przy Ślicznej się nie zerwała. To tylko awaria

WSK
Jarosław Jakubczak
Czwartkowa awaria windy w bloku przy Ślicznej okazała się o wiele mniej poważna, niż się wydawało. Straż pożarna i policja dostały powiadomienie, że zerwały się liny w dźwigu, a kabina z kobietą w środku spadła pięć pięter w dół. Sprawę zbadał Urząd Dozoru Technicznego i okazało się, że było to tylko awaria, a liny pozostały nienaruszone.

Już w czwartek, po zdarzeniu strażacy wątpili, że po upadku z czwartego piętra na poziom -1 kobiecie będącej w środku nic się nie stało. Tymczasem poszkodowana normalnie komunikowała się z ratownikami. I choć utrzymywała, że kabina zerwała się i spadła w dół, nic takiego nie miało miejsca. Po pierwsze liny są całe, a po drugie winda zahamowałaby awaryjnie.

CZYTAJ TEŻ: Zerwały się liny w windzie? Strażacy wyciągnęli kobietę z uszkodzonej kabiny
– Liny się nie zerwały, winda po prostu zjechała jedno dodatkowe piętro na poziom -1. Powołana została komisja, która stwierdziła, że dźwig był regularnie badany. Zlecono dodatkowe próby układu sterowania i zasilania. Gdy zostaną przeprowadzone w najbliższych dniach, winda powinna ruszyć - mówi Natalia Rostkowska z Urzędu Dozoru Technicznego.

Możliwe również, że komputer nie wychwycił jednego piętra i kabina znalazła się nie tam, gdzie trzeba. Dokładną przyczynę usterki ustali UDT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska