Tym razem powodem nie jest jednak ani bankructwo wykonawcy czy zbyt długa zima (jak poprzednio), lecz uparty właściciel gruntu w Słotwinie, przez który mają przechodzić linie energetyczne. Rolnik nie zgadza się, by na jego ziemi postawić słup, mimo prawomocnej decyzji administracyjnej.
- Bez przebudowy sieci energetycznej istnieje zagrożenie dla użytkowników drogi. To konieczność - tłumaczy Krzysztof Kiniorski, rzecznik Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.
Wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa wyznaczył już egzekutora, by ten wymógł na rolniku zgodę na wejście na jego ziemię. Obowiązuje go jednak długotrwała procedura, którą na każdym etapie można zaskarżyć. To może oznaczać nawet kilka miesięcy zwłoki.
Co gorsza, egzekutor nie może liczyć na jakąkolwiek współpracę, bo jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, rolnik znany jest z tego, że blokuje i zaskarża wszelkie urzędnicze decyzje. Kilka lat temu w podobnej sytuacji wynajął nawet ochroniarzy, którzy mieli pilnować, by nikt nie wszedł na jego ziemię.
Obwodnica znacznie ułatwi przejazd kierowcom, którzy podróżują z Wałbrzycha do Wrocławia lub odwrotnie. Droga ma kosztować ponad 35 mln zł.
Nieco ponad trzykilometrowy odcinek będzie zaczynać się przed Słotwiną, na drodze krajowej nr 35, a kończyć już na nowym łączniku Świdnicy z autostradą A4, za osiedlem Zawiszów. Tym samym przejazd stanie się szybszy i bardziej bezpieczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?