To drugi finał z rzędu dla ekipy prowadzonej przez Adama Skórnickiego i Romana Jankowskiego. Awans do niego był przedsezonowym planem minimum, bowiem, przynajmniej na papierze, skład Unii wyglądał na najmocniejszy w całej lidze.
Trzykrotny mistrz świata - Duńczyk Nicki Pedersen, brązowy medalista mistrzostw świata - Rosjanin Emil Sajfutdinow, mistrz świata juniorów Piotr Pawlicki sprawili, że drużynę z Leszna ochrzszczono przed sezonem mianem "dream teamu".
Leszczynianie swój podstawowy cel wypełnili i do finału awansowali po zwycięstwie w dwumeczu z KS Toruń.
W niedzielę, 13 września, na stadionie im. Alfreda Smoczyka, z nawiązką odrobili ośmiopunktową stratę z Torunia i wygrali 53:37. Najlepiej w drużynie Byków pojechali Emil Sajfutdinow oraz wychowanek leszczyńskiego klubu, Piotr Pawlicki, którzy zdobyli małe komplety punktów.
W finale leszczyńskie Byki zmierzą się ze Spartą Wrocław, w barwach której jeżdżą m. in. zmierzający pewnie po drugi w karierze tytuł mistrza świata Brytyjczyk Tai Woffinden oraz indywidualny mistrz Polski Maciej Janowski.
W Unii Leszno, która z trzynastoma drużynowymi mistrzostwami Polski na koncie jest najbardziej utytułowanym klubem w historii polskiego speedwaya, dawno nie było tak wielkiej presji na zdobycie złotego krążka. – Interesuje nas wyłącznie złoto. Każde inne miejscem będzie dla nas rozczarowaniem - mówił jeszcze przed półfinałem Adam Skórnicki, menedżer Byków.
Pierwszy mecz finałowy, z uwagi na remont wrocławskiego Stadionu Olimpijskiego, zostanie rozegrany w Częstochowie, 20 września. Rewanż w Lesznie odbędzie się tydzień później, 27 września o godzinie 19.30, a już od środy, 16 września, trwa przedsprzedaż biletów na to spotkanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
