Ulica Stawowa: Jedna dziura, a korek na dwa miesiące

Gorąco robi się tutaj w godzinach szczytu, bo to jedna z tras wyjazdowych z centrum na południe miasta. Normalnie są tu dwa pasy, jednak z powodu wyrwy w drodze jest zwężenie do jednego. Tu kierowcy mogą wystawić swoją cierpliwość na próbę. Większość zmotoryzowanych wie o utrudnieniu i już znacznie wcześniej jedzie lewym pasem. Są jednak tacy, którzy do końca jadą prawą stroną i liczą, że ktoś ich wpuści. Inni kierowcy robią to opornie. I korek gotowy.

- Wtedy trąbią na siebie i wyzywają. Hałas jest nie do zniesienia - żali się Jolanta Drzyzga, sprzedawczyni ze sklepu z odzieżą przy Stawowej. Mimo zamkniętych drzwi, w godzinach popołudniowych od awantur kierowców uszy jej puchną.
Dodatkowo przez ustawienie barierek wokół dziury znikły dwa miejsca parkingowe, o które w centrum - jak wie każdy - bardzo trudno.

Z pytaniem, kto i kiedy zajmie się łataniem dziury, zwróciliśmy się do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Zapadnięcie ma związek z uszkodzeniem kanału kanalizacji i wyciekiem. Wysłaliśmy pismo w tej sprawie do spółki wodociągowej MPWiK 18 lipca i 26 lipca otrzymaliśmy odpowiedź, że przystąpią do jej usuwania najszybciej, jak będzie to tylko możliwe - tłumaczy Ewa Mazur ze ZDiUM.

MPWiK potwierdza, że barierki to ich sprawka. - Uszkodzona kostka brukowa to efekt rozszczelnienia się kanału i podmycia podłoża drogi - wyjaśnia fachowo Konrad Antkowiak z MPWiK.
Naprawa trwa tak długo, bo MPWiK ogłosiło przetarg na specjalistyczny remont. - Postanowiliśmy wykorzystać nowoczesną technikę, która nie wymaga rozkopywania ulicy i nie blokuje ruchu - tłumaczy Antkowiak. W najbliższą studzienkę kanalizacji zostanie spuszczony specjalny robot, który na uszkodzonym fragmencie rozwinie rękaw. Uszczelni kanał i usztywni go. Potem robotnicy w końcu naprawią kostkę. Prace ruszą w przyszłym tygodniu.