źródło: slaskwroclaw.pl
Po relaksie przyszedł czas na kolejny sparing. Tym razem jednak przegrany 1:3. Lepsze okazały się czeskie Teplice.
Wrocławianie wyszli na prowadzenie po stałym fragmencie gry. Piłkę dośrodkowywał z rzutu rożnego Piotr Ćwielong, jej lot przedłużył Dariusz Sztylka, a pięknym szczupakiem wykończył akcję niezawodny Piotr Celeban. Po trzydziestu minutach Orest Lenczyk po raz pierwszy dokonał roszad w składzie. Do tego momentu WKS kontrolował sytuację. Jednak potem sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny i Rafał Gikiewicz skapitulował po strzale Ajdina Mahmutovicia. Jeszcze przed przerwą na prowadzenie naszych południowych sąsiadów wyprowadził Egon Vuch.
ZOBACZ jak do sezonu przygotowują się pozostałe drużyny T-Mobile Ekstraklasy
W drugiej połowie piłkarze Lenczyka wciąż atakowali. Swoje sytuacje mieli Łukasz Madej, Johan Voskamp i Łukasz Gikiewicz. Jednak kolejną bramkę, tuż przed ostatnim gwizdkiem - po kontrze - strzeliły Teplice. Z boiska - po jednej z interwencji rywali - musiał zejść Amir Spahić. Nie grali też Dalibor Stevanović i Sebastian Mila. Kapitan Śląska do treningów ma wrócić dziś - zmaga się z urazem stawu skokowego.
Jutro wrocławian czeka kolejny mecz. Tym razem przeciwnikiem będzie Viktoria Pilzno.
Śląsk - Teplice 1:3 (Celeban 22 - Mahmutović 31 (k), Vuch 44, Dolejs 89).
Śląsk: R.Gikiewicz (60 Kelemen) - Celeban (60 Pietrasiak), Fojut (30 Wołczek), Wasiluk (60 Spahić), Pawelec (60 Mraz) - Elsner (30 Menzel, 66 Socha), Sztylka (60 Kaźmierczak) - Sobota (30 Madej), Dudek (60 Cetnarski), Ćwielong (60 Ł.Gikiewicz) - Diaz (46 Voskamp).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?