Sandomierz > Bez tłumów na cmentarzu Katedralnym

Dawniej przy grobowcach swoich bliskich stało mnóstwo osób. Od kilku lat, czasami pomimo pięknej pogody, i tak nie ma tłumów. Dzisiaj główną alejką można było przejść bez trudu. Tymczasem przy niektórych pomnikach, widać że posprzątanych, z kwiatami i zapalonymi zniczami, nikt nie stał.

Już tradycyjnie na cmentarzu odprawiono uroczyste nabożeństwo za zmarłych. - Gdzie oni są ? Dokąd idą po śmierci ? - pytał podczas homilii ksiądz Marian Zimałek, biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej. - Pan Bóg zakrył przed nami tę tajemnicę. Uchyla jej rąbka w osobie Jezusa Chrystusa - kontynuował. - Na tym cmentarzu (Katedralnym przyp. aut) spoczywa więcej osób niż liczy sobie dzisiaj Sandomierz - mówił biskup. I przypomniał, że ziemia sandomierska wydała wielu wspaniałych świętych i błogosławionych. Hierarcha wspomniał osoby Świętego Stanisława biskupa i męczennika oraz błogosławionego Wincentego Kadłubka jako patronów diecezji sandomierskiej. - Nie zapominajmy o męczennikach: błogosławionym przeorze Sadoku wraz z 48 braćmi dominikaninami czy bł. księdzu Antonim Rewerze - wyliczał.

Dzisiaj oraz jutro wolontariusze kwestują na dwóch zabytkowych nekropoliach Sandomierza. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na odnowienie zniszczonych przez czas nagrobków. Do tej pory Społecznemu Komitetowi Odnowy Cmentarza Katedralnego udało się wyremontować 69 pomników. Za każdym razem koszt prac jest ogromny. Rok temu kwestujący uzbierali sumę prawie 10 tysięcy złotych.

W Sandomierzu rano była mgła, temperatura nie przekroczyła pięciu stopni Celsjusza, do tego przez cały dzień pada delikatna mżawka. Zwiększony ruch przy cmentarzach spodziewany jest do niedzieli. Policja apeluje o rozsądek na drodze. Prawdopodobnie dzisiaj wieczorem Sandomierzanie powtórnie wyjdą z domów odwiedzić rozświetlone tysiącami zniczy cmentarze.