Naukowe śledztwo i poszukiwania dzieł Knechtla oraz wiadomości o artyście prowadziła Emilia Kłoda. Poświęciła mu swoją pracę magisterską u prof. Andrzeja Kozieła w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego. Po "zgromadzeniu materiału dowodowego" dyrektor Muzeum Miedzi w Legnicy Andrzej Niedzielenko uznał, że warto iść za ciosem. Ruszyły dalsze poszukiwania. W efekcie powstała wystawa oraz książka "Jeremias Joseph Knechtel (1679-1750). Legnicki malarz doby baroku". Ekspozycję 30 obrazów - uwaga, tylko do 29 marca - można obejrzeć w salach legnickiej Akademii Rycerskiej. Tam też dostępna jest książka pod red. Andrzeja Kozieła i Emilii Kłody, zawierająca katalog wszystkich znanych dziś dzieł malarza (160) oraz eseje na temat Knechtla i jego epoki.
Barok na Dolnym Śląsku kojarzy się głównie z twórczością Michaela Willmanna z Lubiąża, zwanego śląskim Rembrandtem. Jeremias Joseph Knechtel, świetny kolorysta, tworzył w czasach późniejszych. Sprowadził się do Legnicy z Czech, był artystą wziętym, zwłaszcza w mniejszych miastach. Sprzyjał mu los, bo trafił na okres rozbudowy katolickich świątyń oraz zakonów, gdzie nie żałowano pieniędzy na dzieła malarzy. Obrazy świętych, sceny historyczne, portrety spod ręki Knechtla trafiły do kilkudziesięciu miejscowości. Choć głównie zamawiano je w Legnicy oraz Świdnicy. W świdnickiej katedrze można oglądać cykl ośmiu obrazów świętych jezuickich: Stanisława i Wacława.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?