Turów wywalczył zwycięstwo po nerwowej końcówce

Spotkanie w pierwszej połowie było bardzo wyrównane. Choć goście szybko wyszli na prowadzenie, to gracze Turowa nie pozwolili im odskoczyć na więcj niż siedem punktów, a i tę stratę szybko zmniejszyli do pięciu. Dwa posiadania to w koszykówce praktycznie żadna przewaga i już w połowie drugiej kwarty gospodarze wyrównali, na chwilę wychodząc nawet na prowadzenie.

Po przerwie zespół z Ostrowa został w szatni, bo przez pierwsze trzy minuty punktowali jedynie zawodnicy Turowa. Gdy w końcu niemoc Stali przełamał Aaron Johnson, goście przegrywali już sześcioma punktami. W pewnym momencie było już nawet 58:46 - dwoma trójkami z rzędu popisał się Cameron Ayers, za dwa trafił Kacper Borowski i wydawało się, że Turowowi nic nie grozi.

Zespół z Ostrowa jednak postarał się o emocje do samego końca, zaciekle goniąc wynik. Podopieczni Emila Rajkovikja długo nie byli w stanie zbliżyć się na mniej niż pięć-sześć punktów, ale zdołali nawet objąć na chwilę prowadzenie, czego w Zgorzelcu nikt się nie spodziewał. Przy stanie 71:74 do gry zabrał się Stefan Balmazović, który najpierw trafił za trzy, a potem przy wyniku 76:74 dwukrotnie nie pomylił się z linii rzutów osobistych. Ostrów próbował jeszcze odpowiedzieć, lecz na kolejny comeback zabrakło już czasu.

PGE Turów Zgorzelec - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 80:76 (16:21, 22:17, 20:12, 22:26).

Turów: Han 8, Borowski 11 (1x3), Balmazović 20 (4), Ayers 17 (2), Waldow 14 - Mack 4, Jarecki, Patoka 2, Petrukonis 2, Bochno 2.

Pozostałe mecze: Stelmet BC Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 102:64, Rosa Radom - GTK Gliwice 86:64, Legia Warszawa - Asseco Gdynia 76:87, Miasto Szkła Krosno - Anwil Włocławek 57:88, AZS Koszalin - Polski Cukier Toruń 63:90, Czarni Słupsk - TBV Start Lublin 89:88, Polpharma Starogard Gdański - Trefl Sopot (jutro, godz. 18), MKS Dąbrowa Górnicza - King Szczecin (11.10, g. 19).