Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tu rodziła się "Solidarność" 42 lata temu. Wrocławskie obchody wydarzeń sierpniowych z 1980 roku [DUŻO ZDJĘĆ]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wrocławskie obchody 42. rocznicy powstania "Solidarności" zgromadziły uczestników strajku, władze województwa i przedstawicieli różnych organizacji.
Wrocławskie obchody 42. rocznicy powstania "Solidarności" zgromadziły uczestników strajku, władze województwa i przedstawicieli różnych organizacji. Maciej Rajfur
We Wrocławiu uroczyście obchodzono 42. rocznicę powstania NSZZ "Solidarność", która zrodziła się podczas strajku rozpoczętego w zajezdni autobusowej przy ul. Grabiszyńskiej w 1980 roku.

Uroczystości wspominające strajk w zajezdni i tworzenie się związku zawodowego rozpoczęły się 28 sierpnia od Mszy świętej w parafii jezuickiej pw. św. Klemensa Dworzaka. Modlitwie przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

Później z kościoła władze województwa, regionu i Wrocławia, przedstawiciele organizacji i instytucji, uczesticy strajku sprzed 42. laty, poczty sztandarowe i członkowie "Soidarności" przeszli w uroczystym pochodzie pod tablicę pamiątkową przy Centrum Historii Zajezdnia (dawna zajezdnia autobusowa nr 7, gdzie wybuchł strajk).

Tam złożono kwiaty i wspominano bohaterów sierpnia 1980. - Tu rodziła się "Solidarność". Stąd wyszła iskra, która zapaliła Polaków i sprawiła, że "Solidarność" stała się ruchem społecznym i związkiem zawodowym. Wielu wróżyło "Solidarności" śmierć. Wielu by może i dzisiaj chciało, by tego związku nie było. A my gromadzimy się nie tylko po to, by wspominać tamte historyczne chwile, ale by także oddać cześć i hołd tym, którzy wtedy mieli odwagę walczyć o godność człowieka i prawa pracownicze, którzy domagali się lepszych warunków życia - przemawiał abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski, zabierając głos, określił się jako "człowiek Solidarności". - Mam przekonanie, że uczestniczyłem z innymi w czymś ważnym, co torowało drogę naszej wolności i niepodległości. W te dni sierpniowe czuję także gorzki smak. Rozumowo jestem w stanie pojąć wiele rzeczy, ale w emocjach pojawia się żal za tą wielką jednością z sierpnia 1980 roku. Zamknięty w swojej bańce informacyjnej jest mi trudno zrozumieć moich współtowarzyszy walki i bohaterów mojej młodości. A powinienem próbować być otwarty na innych. Jaki z tego wniosek? Musimy szukać tego, co jest wspólne. Wspólnym mianownikiem może być właśnie spojrzenie na lata 80., te miesiące legalnej "Solidarności" oraz późniejsza walkę podziemną - stwierdził wojewoda Jarosław Obremski.

Wicemarszałek województwa dolnośląskiego Marcin Krzyżanowski przytoczył starą maksymę, która oddaje ruch "Solidarności": "Sekretem szczęścia jest wolność, a sekretem wolności odwaga".

- Sierpień 1980 roku był naturalnym wynikiem potrzeby wolności. To "Solidarności" udało się pierwszy raz w historii komunizmu zmusić rząd do otwartego dialogu ze społeczeństwem. Idea solidarności musi się rozprzestrzeniać po Europie. Ludzie "Solidarności" dali nadzieję i marzenie o tym, że wszystkie kraje tej części Europy spotkają się jako wolne narody. W tamtych czasach walka o wolność wymagała odwagi, bo można było zapłacić wysoką cenę. Znamy wiele złamanych karier i życiorysów. Jako przedstawiciel pokolenia, które większość życia funkcjonuje w wolnej i niepodległej Polsce, chcę pokoleniu "Solidarności" podziękować i życzyć wielu sukcesów w dalszej działalności - oświadczył Marcin Krzyżanowski.

Marek Mutor, dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość czuje, że opieka nad Centrum Historii Zajezdnia to wielka odpowiedzialność. Bo tam zrodził się związek zawodowy, ale też odkrywany był etos solidarności.

- Jestem wdzięczny pokoleniu "Solidarności", które przyczyniło się także do budowy tego miejsca. Od początku wiedzieliśmy, że nasza instytucja ma przekraczać podziały, bo tego nas uczy historia "Solidarności". Jeśli mamy szukać wspólnych mianowników między wszystkimi Polakami, między nami a tymi, których tu nie ma, a być może powinni, to znajdziemy je w historii lat 80. we Wrocławiu. Z niej naprawdę wszyscy możemy być dumni. Ona stworzyła nas jako Polaków i nasze miasto - mówił Marek Mutor.

Kazimierz Kimso, przewodniczący dolnośląskiej "Solidarności" zaznaczył, że niezwykle ważna jest pamięć o wydarzeniach sprzed 42 lat. Nie chodzi o to, by celebrować święto, lecz przypominać ciężki czas, gdy Polska nie była wolna, lecz podporządkowana.

- Mówiliśmy po polsku, ale nie czuliśmy się jak u siebie. W domu była inna rzeczywistość, a poza domem inna. Wtedy Pan Bóg przysłał nam Jana Pawła II, który przypomniał nam o solidarności i dał impuls, który spowodował wybuch strajków. Poza postulatami związanymi z poprawą sytuacji ekonomicznej, był ten mówiący o wolnym związku zawodowym. Uświadomiono nam, że mamy godność jako robotnicy, że mamy prawo o nią walczyć. To, co wtedy się zadziało, zostało w nas na zawsze. Dlatego "Solidarność" zmieniła oblicze Europy - konstatował Kazimierz Kimso.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska