Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trznadel: Mamy lekki niedosyt

Marcin Kaźmierczak
Najlepszym strzelcem Euromastera z jedenastoma bramkami został Piotr Pietruszko
Najlepszym strzelcem Euromastera z jedenastoma bramkami został Piotr Pietruszko Marcin Kaźmierczak
Rozmowa z Tomaszem Trznadlem - trenerem futsalistów Euromastera

Zakończony pod koniec kwietnia sezon był trzecim w gronie najlepszych polskich ekip dla futsalistów KGHM Euromastera Chrobrego Głogów. Choć po pierwszej rundzie byli mocno zagrożeni spadkiem, zmagania ukończyli na ósmym miejscu.

- Jest mały niedosyt, ale to na skutek słabszej pierwszej rundy, w której zdobyliśmy tylko dziesięć punktów. Gdybyśmy zdobyli wtedy szesnaście, tak jak wiosną, to gralibyśmy w czwórce o medale. Poza potencjałem sportowo-organizacyjnym Gatty, Pogoni, Rekordu i Chojnic liga jest bardzo wyrównana. Tak naprawdę między piątą, a dziesiątą drużyną były tak małe różnice, że przy odrobinie szczęścia mogliśmy zakończyć sezon na piątym, a przy pechu na dziesiątym miejscu. Zabrakło nam punktów w meczach z pierwszą trójką - mówi trener Tomasz Trznadel.

Sporo nerwowości, która utrzymała się do końca rozgrywek, wprowadziła wyjazdowa porażka z outsiderem - Gwiazdą Ruda Śląska. - To był mecz po dwóch zwycięstwach z rzędu i gdybyśmy wtedy wygrali, może poszlibyśmy dalej za ciosem. Nie ukrywajmy jednak, że mieliśmy też szczęśliwe zwycięstwa. Choćby nad Toruniem, czy Chojnicami takimi były. Suma szczęścia zawsze w końcu równa się zero - wspomina szkoleniowiec.

Już teraz wiadomo, że do następnego sezonu głogowianie przystąpią bez Daniela Lebiedzińskiego, Dariusza i Łukasza Pieczyńskich oraz Jacka Sandera. - Tak jak podkreślali, było im u nas bardzo dobrze. Na przeszkodzie stanęły jednak względy logistyczne. To ludzie po trzydziestce, którzy mają rodziny, pracę. Podziwiam ich, że przez tak długi czas potrafili dojeżdżali do nas kilka razy w tygodniu z Poznania i ponosić wszystkie wyrzeczenia. Przyszedł jednak taki moment, kiedy spasowali i chcą się teraz cieszyć futsalem na niższym poziomie, ale bliżej domu - tłumaczy T. Trznadel.

W związku z tymi ubytkami sztab szkoleniowy ma nie lada problem do rozwiązania. - W dalszym ciągu nie wiadomo także co z kilkoma innymi zawodnikami, ale nie chcę teraz mówić o nazwiskach. Ubytki mogą być tak poważne, że możemy tego nie udźwignąć i odbije się to na jakości naszej gry. Być może dołączymy do składu kilku młodych chłopców z rezerw Chrobrego, którzy i tak od pół z nami trenują. To jednak nie jest takie proste wskoczyć do ekstraklasy. W tym roku przekonali się o tym Adrian Niedźwiecki i Kacper Konopacki, którzy brylowali w pierwszej lidze, a po przejściu na stopień wyżej potrzebowali trochę czasu, by się zaaklimatyzować - wyjaśnia trener.

Jak twierdzi, przydałoby się przynajmniej dwóch ogranych zawodników, ale na przeszkodzie mogą stanąć finanse. - Mamy ograniczone możliwości, których nie możemy przekroczyć. Mamy jednak cały maj na to, by rozmawiać z nowymi zawodnikami. A jeśli się nie uda, to będziemy może trochę słabsi jakościowo, ale będziemy nadrabiać innymi walorami - zapowiada T. Trznadel.

Kolejny sezon Futsal Ekstraklasy ruszy we wrześniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska