Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwają negocjacje w sprawie Witaminki. Magistrat podbił cenę za wynajem lokalu

MON
Przemysław Wronecki
Prawdopodobnie we wtorek miasto podpisze umowę z właścicielką Witaminki na wrocławskim Rynku. Co ciekawe, nowe warunki - wg właścicielki cukierni - są dużo gorsze od wcześniej proponowanych przez magistrat.

Przypomnijmy, że magistrat po fiasku rozmów w sprawie nowych stawek za najem lokalu, w którym mieści się Witaminka, chciał ogłosić przetarg na nowych najemców. To by oznaczało koniec legendarnej cukierni. Po interwencji Gazety Wrocławskiej i tysiąca osób, które podpisały się pod apelem o zachowanie lokalu, miasto zdecydowało się wrócić do negocjacji z właścicielką Witaminki.

Czytaj też: Witaminka uratowana? Po naszej petycji miasto wraca do rozmów

- Dostaliśmy propozycję, ale wcale nie jest ona dla nas korzystniejsza. Jesteśmy postawieni pod ścianą. Magistrat chce od nas teraz o 2 tys. zł więcej za czynsz. Obecnie płacę nieco ponad 9 tys. Po podwyżce byłoby to 11 tys. Podwyżka w takim wypadku wynosi nie 10 a 20 proc. Poza tym miasto skróciło z 3 do 2 lat czas obowiązywania nowej umowy - mówi właścicielka lokalu Irena Bischof.

Mimo wszystko Witaminka ma nadal funkcjonować. - Jutro prawdopodobnie dostaniemy umowę. Jesteśmy zdecydowane mimo wszystko ją podpisać. Rozmawiałam w tej sprawie ze wspólniczką. Zobaczymy tylko jak długo z takim czynszem wytrzymamy. Pewnie trzeba będzie też podnieść ceny dla klientów - przyznaje Irena Bischof.

Pod petycją w sprawie uratowania Witaminki podpisało się 1000 osób. Negatywnie o ewentualnym zamknięciu lokalu wypowiadali się także znani wrocławianie, m.in. Jan Miodek i Jerzy Skoczylas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska