24-letni Damian T. z Wołowa najpierw namawiał 16-letniego kolegę, by zamordował nożem podczas snu jego rodziców i babcię. Gdy ten odmówił, Damian T. sam zabrał się do dzieła. 30 sierpnia 2010 r. został sam w domu z ponad 70-letnią babcią. Wtedy zaatakował ją nożem.
Wbijał go, gdzie popadło: w szyję, klatkę piersiową, brzuch. Na pewno się broniła, skoro sekcja zwłok wykazała, że miała też poranione ręce. Gdy stwierdził, że kobieta nie żyje, wyszedł z domu. Tyle wynika z aktu oskarżenia przygotowanego przez prokuraturę.
Dziś wrocławski sąd wysłuchał za zamkniętymi drzwiami świadków w tej sprawie. Sędzia Ewa Mokrzysz zgodziła się bowiem na wniosek obrońcy Damiana T., by wyłączyć jawność sprawy. Powód? Wołów jest małą miejscowością, a sprawa dotyczy relacji rodzinnych. Sprawcy mordu grozi dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?