Dramatyczna sytuacja zaczęła się kilka dni temu. Starsza kobieta z Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego Caritasu w Jeleniej Górze pojechała do miejscowego szpitala na badania. Nie były związane z epidemią. Po powrocie kobieta źle się poczuła i przewieziono ją do szpitala zakaźnego w Bolesławcu. Tu okazało się, że jest zakażona. Zmarła w minioną środę.
Natychmiast przebadano przeszło 60 osób spośród podopiecznych ośrodka i jego personelu. Okazało się, że 29 z nich jest zarażonych. Początkowo mieli trafić do szpitali i izolatoriów. Ostatecznie do szpitala odesłano jedną osobę, a pozostali są izolowani na terenie ośrodka w Jeleniej Górze.
Ponieważ brakuje personelu, legnicka kuria poprosiła o pomoc wolontariuszy. Ósemka z księdzem rektorem będzie razem z chorymi w izolacji, dopóki nie wyzdrowieją. W drugiej części ośrodka – oddzieleni od zakażonych – są ludzie, u których nie wykryto koronawirusa. Oni też potrzebują pomocy. Zajmuje się nimi grupka ochotników w tym pięciu kleryków z legnickiego seminarium.
- Cały czas apelujemy o pomoc i zgłaszanie się ludzi, którzy zechcą dołączyć do grupki tych, którzy już się opiekują naszymi podopiecznymi – mówi rzecznik legnickiej kurii ksiądz Waldemar Wesołowski. Ci, którzy w tej chwili pomagają w Caritasie potrzebują kogoś kto ich zmieni i da chwilę odpocząć.
W ośrodku Caritasu w Jeleniej Górze potrzebne są też środki ochrony osobistej – maseczki, przyłbice, rękawice, kombinezony. Część obiecały przekazać lokalne władze.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?