Triumf i piękny gest Leclerca, Kubica na szarym końcu

Mateusz Skrzyński
Mateusz Skrzyński
Charles Leclerc oddał hołd Hubertowi.
Charles Leclerc oddał hołd Hubertowi. Eastnews
Charles Leclerc z Ferrari wygrał swój pierwszy wyścig w karierze. Grand Prix Belgii odbyło się jednak w cieniu wielkiej tragedii. Robert Kubica dojechał do mety na ostatnim 17. - miejscu.

Wyścig na torze w Spa poprzedziła minuta ciszy. W ten sposób uczczona została pamięć zmarłego Anthoine’a Huberta. Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę podczas wyścigu Formuły 2, na tym samym torze, na którym w niedzielę rywalizowali najszybsi kierowcy świata.

22-letni Francuz nie opanował bolidu na zakręcie, po czym wypadł z drogi i z dużą prędkością rozbił się o bandę. Jego bolid obrócił się w poprzek toru, a kilka sekund później został skasowany przez nadjeżdżającego z dużą prędkością Juana Manuela Correę. Jak podała Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA), Hubert zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Z pole position startował przyjaciel Huberta - Charles Leclerc (Ferrari). Obok niego ustawił się czterokrotny mistrz świata Sebastian Vettel (Ferrari). Za ich plecami znaleźli się Lewis Hamilton i Valtteri Bottas z Mercedesa.

Robert Kubica ruszał z alei serwisowej, po tym jak w pierwszej części kwalifikacyjnej zapalił mu się silnik. Williams zdecydował się skorzystać z zaistniałej sytuacji i oprócz silnika wymienił również skrzynię biegów i dokonał zmian w specyfikacji tylnego skrzydła.

Kierowcy jeszcze nie zdążyli dobrze wystartować, a na torze już pojawiły się żółte flagi oraz samochód bezpieczeństwa. Już w pierwszym zakręcie. Startujący z piątego pola Max Verstappen (Red Bull) starł się z szóstym kierowcą kwalifikacji - Kimim Raikonenem (Ferrari). Incydent skończył się zdecydowanie gorzej dla Holendra, który chwile później stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bandy.

Swoje pozycje utrzymali kierowcy Ferrari. Tuż za nimi znajdował się Hamilton, który na 34. okrążeniu dobrał się do skóry Vettela i rozpoczął szalony pościg za prowadzącym Leclercem.

Kierowca z Monaco jechał fantastycznie, jednak jeszcze lepsze czasy wykręcał Hamilton. Na ostatnim okrążeniu mistrz świata tracił do 21-latka niecałą sekundę.

Leclerc nie popełnił jednak błędu i wygrał swój pierwszy wyścig w karierze. Drugi był Hamilton, a trzeci Bottas, który wykorzystał problemy z oponami Sebastiana Vettela - Niemiec musiał zjechać do boksów. Kubica dojechał do mety na ostatnim - 17. miejscu, a Russell by ł 15.

-Nie mogę się cieszyć w pełni z tego zwycięstwa . Dedykuję je Anthoine’owi, z którym dorastałem - powiedział Leclerc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Materiał oryginalny: Triumf i piękny gest Leclerca, Kubica na szarym końcu - Sportowy24

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

h
hycel
Kubica ty frajerze przestan robic posmiewisko spierdalaj do Biedronki
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie