Trener Śląska: Voskamp ma problem, jest za Więzikiem

STANISLAV LEVY, trener Śląska Wrocław przed meczem z Widzewem

W drużynie widać już gorączkę przed wznowieniem rozgrywek, bo okres przygotowawczy był stosunkowo długi - trwał siedem tygodni. Najwyższy więc czas, żeby liga grała dalej. Chcę wierzyć, że jesteśmy dobrze przygotowani do rundy wiosennej, ale same mecze pokażą, czy rzeczywiście tak jest.

Młodzi zawodnicy dostali szansę w sparingach m.in. na Cyprze, gdzie byli trudni przeciwnicy. Te mecze pokazały nam, że maja talent, ale jeszcze sporo muszą popracować.

Transfer Jodłowca to dla nas ogromna strata. To dla nas problem, bo doszło do niej na kilka dni przed startem rundy i trudno na nią reagować. Chyba możemy się zgodzić co do tego, że to piłkarz który należy do najlepszych obrońców ekstraklasy. Zrekompensować tę stratę nie będzie łatwo. Wierzę jednak, że piłkarze którzy dostaną szansę na jego pozycji, potwierdzą swoje umiejętności.

Mamy pewne warianty, które ćwiczyliśmy na treningach, ale ostateczna decyzja kto zagra jeszcze nie zapadła. Musimy też wziąć pod uwagę, że nie może grać Mariusz Pawelec (pauzuje za kartki - przyp. JG).
Krzysztof Ostrowski może zagrać, ale - jak mówiłem - nie podjąłem jeszcze decyzji.

Czy mówi mi coś nazwisko Kokoszka? Od kiedy odszedł Tomek Jodłowiec na stole miałem 30 życiorysów obrońców z całego świata. Musiałbym powiedzieć coś o każdym z tych zawodników, a teraz nie ma na to czasu.

Legia wykorzystała wszystkie możliwości, żeby zdobyć tytuł. Z tego co wiem mają jeszcze pozyskać Brozia. Wzmocnił się także Lech Poznań. Najpierw jednak oba zespoły muszą zagrać 15 meczów.

Mówiłem o tym, że jeśli nie będziemy mieli zimą żadnych wzmocnień, to dobrze by było chociaż, aby drużyna została chociaż w takim samym składzie. To się nie udało.
W okresie przygotowawczym pozytywne było podejście zawodników, ale dopiero runda wiosenna pokaże, czy to spełnia nasze oczekiwania. Mówiłem już o tym, że jedna przerwa zimowa, nie wystarczy, żeby proces budowania drużyny był ukończony.

Największy problem mieliśmy z defensywą, pracowaliśmy nad tym i to nie jest łatwe, że na trzy dni przed początkiem rundy odchodzi ważny zawodnik tej formacji.

Johan Voskamp jest w drużynie, w środę z nim rozmawiałem i decyzja co do niego ma zapaść w ciągu kilku dni. Jego pozycja jest bardzo trudna, bo mamy jeszcze czterech innych napastników. Ja nie patrzę tylko na sparingi, ale też na to, jak zawodnicy pracują na treningach, ale w przypadku Voskampa, był także pewien uraz na Cyprze i nie mógł przejść testów szybkościowych. Powiedziałem Johanowi, jaka jest jego sytuacja - że są przed nim inni napastnicy w tym Jakub Wzięcik i tylko od niego zależy co z tym zrobi.

Jeśli chodzi o murawę na Stadionie Miejskim to... można tam grać w siatkówkę plażową, tyle jest piachu. Przynajmniej tak to wyglądało we wtorek. Mam nadzieję, że jutro będzie w lepszym stanie.