Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Miedzi: Ważne, by wykorzystać swoją pierwszą szansę

Jakub Guder
Fedoruk (na zdj.) i Miedź są niepokonani od siedmiu meczów
Fedoruk (na zdj.) i Miedź są niepokonani od siedmiu meczów fot. FOT. TOMASZ BOLT
Z Adamem Fedorukiem, połową trenerskiego duetu Miedzi Legnica Fedoruk - Tworek, rozmawia Jakub Guder.

Panie trenerze - chciałem porozmawiać z ojcem trwającej serii meczów bez porażki Miedzi Legnica...
Muszę od razu zaznaczyć, że nas jest dwóch - tworzę duet z Piotrem Tworkiem. Pracujemy razem i dobrze się przy tym dogadujemy, co widać po wynikach.

No to jak się dzielicie obowiązkami?
Nie ma tutaj wielkiej filozofii. Dzielimy się pracą. Bardzo mi zależy na tym, żeby zespół grał widowisko, skupiam się na technice i taktyce, ustawianiu na boisku. Piotrek prowadzi zajęcia, w których koncentruje się na motoryce. Nasz duet funkcjonuje dobrze i nie chcemy tego psuć. Zobaczymy, jaka będzie przyszłość. My w tej chwili chcemy poprowadzić zespół do jak najwyższego miejsca w tabeli. Chcemy wygrywać i strzelać bramki. Na początku sezonu mieliśmy trochę pecha...

Obecna Miedź to jest już wasz autorski pomysł, czy bazujecie jeszcze na tym, co wypracował Rafał Ulatowski? To on przecież przygotowywał zespół do sezonu. Dużo zmieniliście w drużynie po objęciu sterów?
W okresie przygotowawczym pracowaliśmy razem z trenerem Ulatowskim i wszystko wyglądało bardzo dobrze. Motoryka, przygotowanie fizyczne - do tego nie można mieć zastrzeżeń. Na tym oczywiście bazujemy, ale pracujemy z zespołem już osiem tygodni i niektóre rzeczy musiały się zmienić. Postawiliśmy na trening zindywidualizowany ofensywnych piłkarzy. To oni podejmują na boisku trudną decyzję o strzale. Tak ustawiliśmy mikrocykl, by poczuli, że robią krok do przodu. Już po dwóch tygodniach strzeliliśmy cztery gole w Ząbkach. Zrobiliśmy to przy tym z przekonaniem, że jesteśmy drużyną lepszą taktycznie, technicznie, że zwyciężymy.

Praca na treningach to jedno, ale musieliście też podnieść piłkarzy z psychicznego dołka.
Wiadomo, że jak są zwycięstwa, to wszyscy są zadowoleni. Gdy jednak przychodzą porażki, to piłkarze czują się niedowartościowani, sfrustrowani. Siedem spotkań bez wygranej to dużo. Musieliśmy wiele z zawodnikami rozmawiać, by poczuli, że są dobrymi piłkarzami, że błędy wynikają czasem na przykład ze złego ustawienia, a nie z ich jakości jako sportowców. Zaryzykowaliśmy, postawiliśmy na pewną formację i wszystko ruszyło do przodu. Wszyscy mówią, że gramy ofensywnie, ale zwyczajnie trzeba wykorzystywać momenty, w których przeciwnik czuje do ciebie respekt. Chodzi też o to, by nie zmarnować pierwszej okazji bramkowej. Gdy się dobrze gra taktycznie, agresywnie, to taka się pojawi i wtedy trzeba ją wykorzystać.

Który z zawodników pomógł wam w szatni?
Mamy wielu doświadczonych piłkarzy. Ważne były słowa Krzysztofa Wołczka w szatni. To w końcu mistrz Polski ze Śląskiem. Bardzo fajnie "odpalił" Radek Bartoszewicz. To człowiek, który dał sygnał, że można jeszcze coś więcej wycisnąć. Zbyszek Zakrzewski strzelał dla nas te najważniejsze bramki, był filarem, który to wszystko udźwignął. Mamy doświadczonego bramkarza, jest Wojtek Łobodziński. Mnóstwo fajnych postaci, z których powstał... fajny zespół. Staramy się trzymać formę i grać z przytupem. No i przeciwnicy są tym zdumieni.

Do tego grona dołączył Marcin Burkhardt. Podniesie Miedź na wyższy poziom?
Cały czas się mu przyglądamy, bo przyszedł do nas z zaległościami. To może być nasz filar w środku pola, ale potrzebuje jeszcze dwóch tygodni. Ma bardzo dokładny strzał przy stałych fragmentach. Być może już w najbliższym spotkaniu damy mu kilka minut. Nie ma lepszego momentu, niż wtedy, gdy drużyna wygrywa.

Miedź wiosną włączy się jeszcze do walki o awans?
To bardzo trudne pytanie. Jeśli utrzymamy tę bardzo wysoką dyspozycję, to możemy dołączyć do czołówki.

GKS Bełchatów jest wyraźnym faworytem pierwszej ligi, ekipą poza zasięgiem?
Przegraliśmy u nich 1:2, ale wtedy mieliśmy swoje problemy. Myślę, że teraz nasz mecz wyglądałby inaczej niż pierwsze spotkanie.

Na wiosnę też na ławce trenerskiej będziemy nadal oglądać duet Fedoruk - Tworek?
Z prezesem rozmawialiśmy o naszej pracy do końca sezonu. Zapewne dokładnie obserwuje nasze działania. Bardzo chcielibyśmy kontynuować to, co zaczęliśmy, bo nasze metody się sprawdzają. Decyzja należy do prezesa.

Na koniec muszę oczywiście zapytać o nowego selekcjonera naszej kadry. Pana zdaniem Adam Nawałka to dobry wybór?
Uważam, że obecnie to najlepsze rozwiązanie. Nawałka to człowiek, który sobie na tę szansę zasłużył. Silny charakter, a do tego kiedyś świetny piłkarz.

6. listopada (godz. 18) Miedź Legnica u siebie podejmie Lecha Poznań w 1/8 Pucharu Polski.
Pozostałe pary tej rundy:
GKS Tychy - Zagłębie Lubin 0:1 (Piech 77), Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź (7.11, g. 17, Orange Sport), Arka Gdynia - Korona Kielce (5.11, g. 18, Orange Sport), Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 0:1 (Drażba 90), Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 0:1 (Buzała 74), GKS Katowice - Zawisza Bydgoszcz 0:1 (Petasz 69), Górnik Zabrze - Legia Warszawa (18.12, g. 19, Orange Sport).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska