Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Transpłciowy uczeń wyrzucony ze szkoły w Rybniku WIDEO, ZDJĘCIA

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Dyrektor zespołu szkół nr 5 w Rybniku-Niedobczycach, Aleksander Pojda, wydał oświadczenie. Czyje się skrzywdzony całą sytuacją
Dyrektor zespołu szkół nr 5 w Rybniku-Niedobczycach, Aleksander Pojda, wydał oświadczenie. Czyje się skrzywdzony całą sytuacją Bartosz Wojsa
Uczeń, który został uczennicą, wyleciał ze szkoły w Rybniku. Sytuacja miała miejsce w Zespole Szkół nr 5 w Rybniku-Niedobczycach - małej, dzielnicowej placówce. Szkoła zapewnia, że transpłciowy uczeń został skreślony z listy za absencję i oceny niedostateczne, ten twierdził coś innego - że miał być dyskryminowany.

Nie mogła chodzić na zajęcia wuefu z dziewczynami, ani korzystać z damskiej toalety. Dorota (w trakcie terapii hormonalnej związanej ze zmianą płci, imię zmienione - red.), wyleciała z Zespołu Szkół im. Józefa Rymera w Rybniku-Niedobczycach po pierwszym półroczu - a szkole przypisano teraz łatkę ,,dyskryminującej, homofobicznej”.

W ubiegłym tygodniu szkolny profil facebookowy dosłownie zalała fala hejtu. Oberwało się dyrektorowi, Aleksandrowi Pójdzie, który mógł poczytać o sobie między innymi, że jest ,,ksenofobiczną mendą”, ale skala agresji skierowana nie tylko przeciwko niemu, ale i Dorocie - przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice. Większość epitetów, które wypisywano pod jej adresem, nie nadaje się do przytoczenia. Prócz wyzwisk, przekleństw, pojawiały się też wpisy jawnie wyśmiewające jej transpłciowość. - Melduję, że jestem kotem, domagam się od szkoły kuwety - pisał jeden z uczniów. - Jestem helikopterem bojowym, kto mnie nie akceptuje, to heliofob - śmiał się inny. Dorota starała się na początku dyskutować, ale nie miało to sensu...O sprawie opowiedziała portalowi strajk.eu, który podejmuje problemy m.in. osób takich jak ona. W artykule skarży się, że nauczyciele zwracali się do niej męskim imieniem, nie pozwolili jej korzystać z damskiej toalety, bo uczniowie się mieli sprzeciwiać, czy nie dali akceptacji na zajęcia z wuefu z dziewczynami.

CZYTAJ KONIECZNIE
TRANSSEKSUALISTA WYLECIAŁ ZE SZKOŁY W RYBNIKU. ZA CO TEN HEJT?

I właśnie narastająca agresja i niechęć do jej odmienności miały spowodować liczne absencje, problemy, a w efekcie skreślenie z listy uczniów rybnickiej szkoły. I wtedy - po publikacji - szambo się wylało. Na szkolnym profilu zdecydowana większość uczniów nie zostawia na Dorocie suchej nitki: obrażając, grożąc, wyśmiewając. Uczniowie zarzucają, że swoją transpłciowość potraktowała jako pretekst do wytoczenia wojny szkole. 200 godzin nieobecności, 4 niedostateczne na półrocze. Dlatego wyleciała - mówią uczniowie.

Nie była gnębiona. Miała wiele koleżanek i była traktowana tak jak reszta naszego szkolnego społeczeństwa. Co do toalety: miała zapewniona osobna toaletę, dla pedagogów, nauczyciele zwracali się do niej tak, jak sobie tego życzyła. Papiery ze szkoły zabrała sama! Proszę o zaprzestanie krytykowania szkoły i nauczycieli. Oni nic złego nie zrobili. My nie mówiliśmy jej niczego złego, nie śmialiśmy się z niej i oczekujemy tego samego - napisała Anna w jednym z nielicznych merytorycznych wpisów.

Na Facebooku w obronę wzięli ją osoby podobne do Doroty - transpłciowe. Choćby Gabriela z Dąbrowy Górniczej. - Przeżyłam to samo, musiałam uciekać z miasta rodzinnego. Prześladowania, niezrozumienie. Wiem, co czuje teraz koleżanka z Rybnika. Nie mogę zrozumieć, jak szkoła mogła dopuścić do tego, by przez tyle dni ich uczennica była jawnie wyśmiewana i obrażana na facebooku. To skandal - mówi Gabriela, która wdała się w dyskusję z przeciwnikami uczennicy z Rybnika.

Sama zainteresowana - po ubiegłotygodniowych atakach - nie chce rozmawiać z dziennikarzami. - Tolerować trzeba każdego człowieka dopóki swoim zachowaniem nie czyni krzywdy innym - broniła się wcześniej na szkolnym facebooku. Gdy poprosiliśmy o rozmowę, napisała naszemu dziennikarzowi: - Niestety, ale nie zgadzam się, chcę całą sytuację wyciszyć.
Szkoła dopiero w miniony piątek usunęła wpis z facebooka, pod którym były setki obraźliwych stwierdzeń.

Dyrektor placówki zapewnia, że szkoła w niczym nie zawiniła, od początku robiąc wszystko, by Dorota odnalazła się wśród rówieśników.
- Przestrzegamy, szanujemy, wszelkich praw i wolności uczennic oraz uczniów w naszej szkole stosując zasadę równouprawnienia. Równocześnie mając na uwadze właśnie przestrzeganie, poszanowanie i stanie na straży praw oraz wolności uczniów, przede wszystkim prawa do prywatności, nie będąc umocowanym do ujawniania informacji, czynności i zdarzeń związanych z tożsamością płciową naszych wychowanków, a także ich zachowań, poglądów w tym zakresie, nie będę udzielał żadnych wyjaśnień czy informacji bez uzasadnienia prawnego. Liczę na zrozumienie państwa w zaistniałej sytuacji oraz powściągliwość w ferowaniu sądów - apeluje dyrektor Aleksander Pojda, zaznaczając, że pojawiające się publiczne zarzuty są nieprawdziwe, krzywdzące, a zatem dyskryminujące oraz naruszające prawa i wolności jego, nauczyciele, godzący w dobre imię placówki i nauczycieli.

Edyta Baker, prezes Fundacji Trans-Fuzja, pomagająca osobom transpłciowym w Polsce przyznaje, że obecnie nie ma danych, ilu takich uczniów jest w szkołach. - Nasza fundacja monitoruje los przynajmniej takich uczniów w pięciu szkołach w Polsce, choćby w Warszawie, a los uczennicy z Rybnika nie jest wyjątkiem. Często ci uczniowie, pozbawieni fachowej pomocy, nieakceptowani, unikają zajęć i są skreślani z listy, a szkoła umywa ręce, bo problem przecież zniknął – mówi Edyta Baker zapewniając, że jej fundacja jest gotowa wesprzeć nauczycieli z Rybnika, by pomóc uczennicy. Oferuje pomoc. - Możemy ich przeszkolić, wyjaśnić, bo nie mają pojęcia, z jakim problemem mają do czynienia – dodaje.

Tymczasem profesor Jacek Kurzępa, socjolog młodzieży, gdy informujemy o hejcie, jaki przez co najmniej tydzień wylewał się na uczennicę na facebookowym profilu szkolnym, mówi o skandalu.
- To niedopuszczalne, by szkoła, wychowawcy, nie zareagowali. Nauczyciel, wychowawca, dla własnej ciekawości wychowawczej powinien obserwował profile swojej klasy, szkoły, przyglądać się profilom swoich uczniów, być w nimi w relacji w przestrzeni internetowej. Mam wrażenie, że nauczyciele to potrafią, a skoro w tym wypadku nie podjęli natychmiastowej reakcji, to jest zaniechanie wychowawcze, i nie ma na to żadnego wytłumaczenia, nie są wykluczeni internetowo.

WIĘCEJ O SPRAWIE W ŚRODOWYM, PAPIEROWYM WYDANIU DZIENNIKA ZACHODNIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Transpłciowy uczeń wyrzucony ze szkoły w Rybniku WIDEO, ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska