Skąd wiadomo, że tramwaje przekraczają prędkość? Przyznają się do tego sami motorniczowie. - Te zapisy, że trzeba jeździć maksymalnie do 10 lub 15 km/h są zupełnie nieżyciowe i nijak się mają do bezpieczeństwa. Stan torowisk na mostach czy pod wiaduktami nie odbiega od tego w innych częściach miasta. A żeby zdążyć na przystanek, muszę się spieszyć - mówi motorniczy z zajezdni przy ul. Kamiennej.
- Z moich codziennych obserwacji wynika, że we Wrocławiu normą jest nieprzestrzeganie przez motorniczych tych zapisów „Instrukcji zakładowej motorniczych”, które dotyczą ograniczeń prędkości. W dniach od 10 marca 2014 r. do 19 maja 2014 r. zapisywałem prędkości (odczyt z prędkościomierza w kabinie motorniczego), z jakimi tramwaje przejeżdżały pod wiaduktem kolejowym na al. Hallera. Okazało się, że nawet najostrożniejszy z motorniczych przekroczył dozwoloną prędkości dwukrotnie (20 km/h zamiast 10 km/h). Przeciętnie tramwaje przejeżdżały pod wiaduktem z prędkością około 40 km/h, czyli 4 razy szybciej niż powinny. Rekordziści jechali pod wiaduktem z prędkością nieco ponad 50 km/h, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 40 km/h - napisał nasz Czytelnik Dominik Niszewski.
ZOBACZ SZCZEGÓŁY: Tramwaje we Wrocławiu przekraczają prędkość (LIST)
Co na to MPK? W bliżej nieokreślonej przyszłości spółka ma zamiar znieść restrykcyjne ograniczenia. – Trwają prace nad uaktualnieniem zapisów naszych instrukcji zakładowych dla kierujących tak, by gwarantowały one sprawne i bezpieczne przemieszczanie się komunikacją miejską. Zmiany na nowo określą m.in. dopuszczalne prędkości dla pojazdów MPK. Jedną z analizowanych zmian jest m.in dopuszczalna prędkość na mostach i pod wiaduktami. Dotychczasowe zapisy są zbyt restrykcyjne i w nadmierny sposób spowalniają tramwaje - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK.
Motorniczowie będą musieli oczywiście zachowywać maksymalnie taką samą prędkość, jaka jest dopuszczalna dla samochodów. – Motorniczy jest zobowiązany jechać z prędkością zapewniającą bezpieczeństwo i panowanie nad tramwajem, z uwzględnieniem warunków ruchu takich jak: stan i profil torowiska, widoczność drogi, napełnienie tramwaju, warunki atmosferyczne, natężenie ruchu, itp. W propozycji nowej instrukcji chcemy odejść od stałego ograniczenia wynoszącego 10 km/h i dopuścić poruszanie się po mostach, wiaduktach z prędkością obowiązującą dla ruchu kołowego, o ile oznakowanie dla tramwaju nie będzie stanowić inaczej. Oznacza to indywidualne podejście do przepisów obowiązujących w danym miejscu - zaznacza Korzeniowska.
Dodaje, że odczyty z prędkościomierza w kabinie motorniczego nie dają jednoznacznej informacji na temat faktycznej prędkości z jaką porusza się pojazd. – Urządzenie to, podobnie jak w samochodzie, daje pomiar chwilowy i operuje w pewnym zakresie skali. Centrala Ruchu MPK przeprowadza cyklicznie kontrole techniki jazdy, w tym tempa i płynności, jak i również w wyniku konkretnego zgłoszenia od kierownika zajezdni. W planach mamy również wspólnie działania z policją, z którą będziemy weryfikować prędkości naszych pojazdów na mostach i pod wiaduktami - podsumowuje Korzeniowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
