Będą zmiany zasad w noszeniu maseczek?
Tramwaj na Nowy Dwór, nowy etap. Rozbiórka wiaduktu, zamykają ulicę (SPRAWDŹ)
JEWRozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
15 października, 22:22, Simmy:
Serio, 6mln za kilka metrów wiaduktu? Czy tylko mi się wydaje, że koszty budowy kilometra drogi czy metra wiaduktu są przesadzone? To człowieki projektują pralkę za 300-500tyś zł, gdzie trzeba napisać setki linii kodu, zaprojektować i przetestować elektronikę w różnych warunkach, uzyskać certyfikaty. A okazuje się, że postawienie trzech stalowych filarów i wylanie 20m asfaltu kosztuje 6mln zł i trwa 10 miesięcy. W Japonii dziury w jezdni, które są tej wielkości naprawia się w 4-5 dni...
15 października, 23:43, Gość:
O, przyszedł pan informatyk i od razu nabył wiedzę na temat budownictwa lądowego.
Panie informatyku, nie wdając się w szczegóły sztuki budowlanej (bo i tak pan nie zrozumie), spieszę wyjaśnić że jak pan bądź pańścy koledzy popełnicie błąd (ileż to razy wypuszczacie wersję beta, czy nakładki serwisowe?) to co najwyżej bęben w pralce zacznie kręcić się w drugą stronę. Tu każdy błąd może zakończyć się nie tylko katastrofą budowlaną ale i w ruchu lądowym.
Nie pomyślał pan o tym? To nie domek od dewelopera stawiany w niecały rok gdzie pęknięcia usuwa się na gwarancji. Choć nawet tu trzeba elementarnej wiedzy. Ale przecież to tylko wiadukt, jak w kolejce PIKO - tylko postawienie słupów i wylanie asfaltu czy tam betonu... (zresztą, czym to się różni, kolorem chyba)
16 października, 07:40, Gość:
Tacy specjaliści z tych budowlańców, ale oprogramowania do pracy sobie stworzyć nie potrafią tylko zlecają to informatykom. I co tu dla kogo jest za trudne Panie mądralo.
Chciales byc madry i nie wyszlo. Porownuj specjalistow w swojej dziedzinie bo inaczej bedziesz dziwil sie do konca zycia ze astronauta nie potrafi upiec chleba. Zeby noe zrobilo sie nieprzyjemnie, to wiesz jak informatyk naprawia auto? Wylacza silnik, wysiada i wsiada jeszcze raz. Taki to specjalysta z niego :D
15 października, 22:22, Simmy:
Serio, 6mln za kilka metrów wiaduktu? Czy tylko mi się wydaje, że koszty budowy kilometra drogi czy metra wiaduktu są przesadzone? To człowieki projektują pralkę za 300-500tyś zł, gdzie trzeba napisać setki linii kodu, zaprojektować i przetestować elektronikę w różnych warunkach, uzyskać certyfikaty. A okazuje się, że postawienie trzech stalowych filarów i wylanie 20m asfaltu kosztuje 6mln zł i trwa 10 miesięcy. W Japonii dziury w jezdni, które są tej wielkości naprawia się w 4-5 dni...
15 października, 23:43, Gość:
O, przyszedł pan informatyk i od razu nabył wiedzę na temat budownictwa lądowego.
Panie informatyku, nie wdając się w szczegóły sztuki budowlanej (bo i tak pan nie zrozumie), spieszę wyjaśnić że jak pan bądź pańścy koledzy popełnicie błąd (ileż to razy wypuszczacie wersję beta, czy nakładki serwisowe?) to co najwyżej bęben w pralce zacznie kręcić się w drugą stronę. Tu każdy błąd może zakończyć się nie tylko katastrofą budowlaną ale i w ruchu lądowym.
Nie pomyślał pan o tym? To nie domek od dewelopera stawiany w niecały rok gdzie pęknięcia usuwa się na gwarancji. Choć nawet tu trzeba elementarnej wiedzy. Ale przecież to tylko wiadukt, jak w kolejce PIKO - tylko postawienie słupów i wylanie asfaltu czy tam betonu... (zresztą, czym to się różni, kolorem chyba)
Tacy specjaliści z tych budowlańców, ale oprogramowania do pracy sobie stworzyć nie potrafią tylko zlecają to informatykom. I co tu dla kogo jest za trudne Panie mądralo.
15 października, 22:22, Simmy:
Serio, 6mln za kilka metrów wiaduktu? Czy tylko mi się wydaje, że koszty budowy kilometra drogi czy metra wiaduktu są przesadzone? To człowieki projektują pralkę za 300-500tyś zł, gdzie trzeba napisać setki linii kodu, zaprojektować i przetestować elektronikę w różnych warunkach, uzyskać certyfikaty. A okazuje się, że postawienie trzech stalowych filarów i wylanie 20m asfaltu kosztuje 6mln zł i trwa 10 miesięcy. W Japonii dziury w jezdni, które są tej wielkości naprawia się w 4-5 dni...
O, przyszedł pan informatyk i od razu nabył wiedzę na temat budownictwa lądowego.
Panie informatyku, nie wdając się w szczegóły sztuki budowlanej (bo i tak pan nie zrozumie), spieszę wyjaśnić że jak pan bądź pańścy koledzy popełnicie błąd (ileż to razy wypuszczacie wersję beta, czy nakładki serwisowe?) to co najwyżej bęben w pralce zacznie kręcić się w drugą stronę. Tu każdy błąd może zakończyć się nie tylko katastrofą budowlaną ale i w ruchu lądowym.
Nie pomyślał pan o tym? To nie domek od dewelopera stawiany w niecały rok gdzie pęknięcia usuwa się na gwarancji. Choć nawet tu trzeba elementarnej wiedzy. Ale przecież to tylko wiadukt, jak w kolejce PIKO - tylko postawienie słupów i wylanie asfaltu czy tam betonu... (zresztą, czym to się różni, kolorem chyba)
Serio, 6mln za kilka metrów wiaduktu? Czy tylko mi się wydaje, że koszty budowy kilometra drogi czy metra wiaduktu są przesadzone? To człowieki projektują pralkę za 300-500tyś zł, gdzie trzeba napisać setki linii kodu, zaprojektować i przetestować elektronikę w różnych warunkach, uzyskać certyfikaty. A okazuje się, że postawienie trzech stalowych filarów i wylanie 20m asfaltu kosztuje 6mln zł i trwa 10 miesięcy. W Japonii dziury w jezdni, które są tej wielkości naprawia się w 4-5 dni...
aaaa cala robotnicza bedzie u[wulgaryzm]ona po uszy
lepiej by zrobili jakby to zasypali i wyrównali... przynajmniej jak będą ulowy to tam nie będzie deszczowego jeziora
Nowy wiadukt w 10 miesięcy a na Psim Polu kładkę dla pieszych robią i będą robić latami.