Sprawę bada głogowska policja i prokuratura. Śmierć na wieczorze kawalerskim wstrząsnęła mieszkańcami okolicy i bawiącymi się na imprezie ludźmi.
Według ustaleń 34-letni mieszkaniec Zabłocia przyszedł na imprezę, która odbywała się pod wiatą festynową w tej miejscowości. Nie był co prawda zaproszony, ale nikt go nie wyganiał. Mężczyzna wypił sporo. W pewnym momencie zaczął wymiotować. Chciał odpocząć, więc usiadł na krześle i oparł głowę oparciu. W tej pozycji zasnął.
Po północy jeden z uczestników zabawy postanowił sprawdzić dlaczego 34-latek śpi w tak dziwnej pozycji. Okazało się, że nie daje on oznak życia.
– Wezwany na pomoc lekarz pogotowia stwierdził zgon. Na miejscu byli też policyjni technicy. Sprawę musimy zbadać, ale nic nie wskazuje na udział osób trzecich We wtorek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP Głogów.
Prawdopodobnie przyczyną zgonu było zachłyśnięcie się wymiocinami i uduszenie. Zostanie to sprawdzone przy sekcji zwłok.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?