Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny finał wypadku. Trzy osoby nie żyją - dwoje dzieci i ksiądz

sz
Do tego tragicznego wypadku doszło w piątek, 21 czerwca w pobliżu miejscowości Dziadkowo na drodze krajowej 15 Milicz – Krotoszyn. We wtorek, 2 lipca, zmarła trzecia osoba – kilkuletnia dziewczynka. Wcześniej w szpitalach zmarli kilkuletni chłopiec oraz ksiądz z Krotoszyna.

Do wypadku doszło ok. godz. 13 na tzw. „dołku” w pobliżu Dziadkowa pod Miliczem. Czołowo zderzyły się tam opel i toyota. Autami w sumie podróżowało 9 osób: pięcioro dorosłych i czworo dzieci. Osiem osób zostało rannych - w tym trzy były w stanie bardzo ciężkim. Bez szwanku wyszedł z wypadku tylko roczny chłopiec, którego przekazano rodzinie.

Najcięższe obrażenia odniosła dwójka dzieci w wieku 4 i 5 lat. „Po przeprowadzeniu wstępnej analizy stanu poszkodowanych ratownicy stwierdzili brak funkcji życiowych u dwójki dzieci. Natychmiast przystąpiono do resuscytacji. W międzyczasie inni ratownicy udzielali pomocy reszcie poszkodowanych” - opisali dramatyczne wydarzenia na swoim fanpage’u strażacy z OSP w Cieszkowie.

Na szczęście po kilkunastu minutach udało się przywrócić akcję serca u dzieci, które zostały przetransportowane śmigłowcami do szpitali. Resztę poszkodowanych zabrały karetki.

W ciężkim stanie do szpitala w Ostrowie Wlkp. trafił również ksiądz proboszcz parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Krotoszynie. Niestety, na drugi dzień 51-latek zmarł w szpitalu.

Na tym jednak nie koniec tragicznych wieści. W czwartek, 27 czerwca w szpitalu zmarł 4-letni chłopiec. We wtorek, 2 lipca lekarze przegrali również walkę o życie dziewczynki. Niestety, obrażenia u dzieci okazały się zbyt poważne.

Cały czas trwa policyjne śledztwo, które ma ustalić dokładny przebieg zdarzenia. - Wiadomo, że samochód marki Toyota, którą podróżował ksiądz wraz z rodziną wyjeżdżał z łuku w kierunku Milicza. Z kolei samochód marki Opel Omega jechał od strony Milicza i znajdował się na prostym odcinku drogi. Doszło do czołowego zdarzenia. Ciężko dziś powiedzieć, kto doprowadził do tego wypadku. To wciąż jest w materii naszych działań. Nie wiemy też na sto procent czy doszło do poślizgu czy może któryś z kierowców zasłabł - mówi Rafał Radny, aspirant sztabowy z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu, którego cytuje portal krotoszyn.naszemiasto.pl.

ZOBACZ TEŻ:

Ulica Inowrocławska

Gwałtowne burze z gradem przeszły przez Wrocław i region [FI...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska