Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Moszowicach. Odebrała sobie życie po stracie męża

Kacper Chudzik
Pixabay
Moszowice 26-latka nie mogła poradzić sobie ze śmiercią ukochanego. Targnęła się na swoje życie

Gdy na początku czerwca w wypadku drogowym zginął 27-letni Grzegorz z Moszowic nikt nie spodziewał się tego, że jego rodzinę czeka kolejny cios. Niestety, niespełna dwa miesiące po tym zdarzeniu tak właśnie się stało.

W niedzielę, 31 lipca, w Moszowicach odebrała sobie życie 26-letnia Aneta. Żona Grzegorza nie mogła pogodzić się z tak ogromną stratą. Małżeństwem byli niecały rok. Okrutny los nie pozwolił im nawet doczekać pierwszej rocznicy. Najwidoczniej kobieta postanowiła więc dołączyć do ukochanego.

Aneta powiesiła się w rodzinnej miejscowości. Jej ciało znaleziono w nocy, w budynkach gospodarczych. Zostało zabezpieczone przez prokuraturę, która sprawdzała, czy faktycznie było to samobójstwo.

- Nic nam nie wiadomo o tym, by pozostawiła ona jakiś list wyjaśniający przyczyny odebrania sobie życia. Jednakże biegli wstępnie wykluczyli udział osób trzecich w tym tragicznym zdarzeniu. Było to samobójstwo - mówi nam Barbara Izbiańska, Prokurator Rejonowy w Głogowie.

Kiedy jego zabrakło, życie straciło sens

Po czerwcowej tragedii Aneta nie była w stanie poradzić sobie ze śmiercią Grzegorza. Od jej znajomych dowiadujemy się, że już kilka dni później odeszła z pracy.

- Rodzina robiła co mogła, żeby ją jakoś pocieszyć. Próbowali znaleźć jej jakieś zajęcie, aby nie musiała myśleć o tym co się stało. Niestety, to nie pomogło - słyszymy od znajomej kobiety. - Wszyscy jesteśmy w szoku po tym co zrobiła Aneta. Mieliśmy nadzieję, że jakoś uda jej się pozbierać, choć nie zapowiadało się na to. Po prostu bez niego życie straciło dla niej sens. To bardzo smutne, ale teraz są już przynajmniej razem - dodaje.

Cała miejscowość jest wstrząśnięta tym co się stało. Jak dowiadujemy się od ludzi, którzy znali tragicznie zmarłe małżeństwo, to była bardzo kochająca się para. Planowali budowę domu, myśleli o powiększeniu rodziny. Plany wspólnej przyszłości przekreśliło jedno zdarzenie.

Inny znajomy kobiety wspominał, że słyszał o tym, że już wcześniej miała próby samobójcze. Nie potwierdzono nam jednak tej informacji.

Grzegorz zginął na motocyklu

Przypomnijmy. Mąż Anety zginął w zderzeniu motocykla z oplem corsą. Według ustaleń policji jadący motocyklem mężczyzna wyprzedzał motorower. Prawdopodobnie nie dostrzegł on, że jadąca przed nimi ciężarówka zaczyna skręcać w boczną drogę. Grzegorz zahaczył o naczepę pojazdu. Jego motocykl zniosło na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się czołowo z samochodem osobowym.

Motocyklista trafił do głogowskiego szpitala. Niestety, mimo starań lekarzy nie udało się go uratować. Grzegorz zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. To był szok nie tylko dla mieszkańców całej miejscowości, ale i gminy. Grzegorz był bowiem znany w całej Kotli. Zapamiętano go jako osobę uczynną i przyjacielską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska