Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tour de Pologne na finiszu. Z Kwiatkowskim na podium [ZDJĘCIA, FILM]

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
78. Tour de Pologne zakończył się w Krakowie
78. Tour de Pologne zakończył się w Krakowie Sylwia Dąbrowa
Joao Almeida zwyciężył w 78. edycji Tour de Pologne. Portugalczyk wywalczył żółtą koszulkę na drugim etapie z metą w Przemyślu i nie oddał jej już do końca. Polscy kibice moga cieszyć się z trzeciego miejsca Michała Kwiatkowskiego.

"Czasówka" zadecydowała

Wszystko wyjaśniło się na przedostatnim etapie, jeździe indywidualnej na czas w Katowicach. Lider nie dość, że nie stracił, to jeszcze powiększył przewagę nad konkurentami. Dzięki świetnej jeździe na tym odcinku i piątemu czasowi samotnej próby Michał Kwiatkowski awansował na trzecie miejsce w „generalce”. Polak przyjeżdżał na TdP z marzeniami o wygraniu i powtórzeniu wyczynu z 2018 roku, kiedy to wygrał w Polsce. Był blisko, walczył na etapach, ale długo był czwarty. Ostatecznie musi zadowolić się trzecim miejscem. Skompletował tym samym lokaty na podium (w 2012 r. był drugi, 5 sekund za Moreno Moserem).

Wykonany plan Kwiatkowskiego

- Plan został wykonany, bo bezpiecznie dojechałem do mety – dzielił się wrażeniami w Krakowie Michał Kwiatkowski. - Mogę się tylko cieszyć, że skończyłem ten wyścig na podium. Będąc w takim „cugu” wyścigowym, przyjeżdżając tutaj myślałem tylko i wyłącznie o zwycięstwie.

Patrząc jednak na przebieg rywalizacji, to nie mam sobie nic do zarzucenia. Almeida i Mohorić byli po prostu lepsi, a ja kończąc na podium jestem zadowolony z tego co udało się osiągnąć. Gdybym na starcie Tour de France pomyślał, że w ogóle będę jechał Tour de Pologne, to nie uwierzyłbym

. Był to dla mnie długi okres startowy. Fajnie było być zmotywowanym. Kibice polscy mnie nieśli, ich doping mi pomógł. Trasa nie tylko mi się podobała, te we wschodniej Polsce były czymś nowym do czego można wracać. Nie mam żadnych złych wspomnień. Dawałem z siebie każdego dnia sto procent. Miałem długi okres treningów, poświęcenia. Potrzebuję teraz spędzić czas z rodziną. Cele na resztę sezonu? Na razie o tym nie myślę.

Ucieczka się powiodła

Ostatni etap był przeznaczony dla sprinterów. Kolarze mieli do pokonania łatwą trasę z tylko jedną premią lotną. W Krakowie wokół Błoń robili trzy pętle, ale runda była powiększona w stosunku do tej znanej z ubiegłych lat z czterech do pięciu kilometrów. I doszło do sporej niespodzianki, gdyż ucieczka, która zawiązała się 9 km po starcie dotarła do mety! Czterech śmiałków (było pięciu, ale jeden odpadł 35 km przed metą dowiozła przewagę. Po raz pierwszy w erze Czesława Langa jeśli chodzi o finisze TdP w Krakowie na metę przybyli szybciej uciekinierzy niż peleton. Najlepszy z ucieczki był Holender Julius van den Berg.

Marczyński kończy

Po raz ostatni na metę TdP przyjechał Tomasz Marczyński, wychowanek Krakusa Swoszowice, jeżdżący w Lotto-Soudal.
- Ciężko jest żegnać się z tak fantastycznym wyścigiem, z tak fantastyczną publicznością, na pewno będzie trochę żal, że już nie pojawię się w takiej roli na naszym wyścigu – stwierdził Marczyński. - Zostają świetne wspomnienia. To ostatni Tour. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony wiele lat ciężkiej pracy, z drugiej Tour był dla mnie zawsze wyścigiem wyjątkowym, towarzyszyły mu wielkie emocje, wygrywałem tu klasyfikację górską.

Dla mnie jednak najważniejsze jest to, że zawsze byli przy mnie moi polscy kibice, co podkreślili teraz w moim ostatnim Tourze z wielkim przytupem za co bardzo im dziękuję, za te wszystkie lata dopingu, będę za tym tęsknił.

Czy mam plany? Robię już w tym momencie wiele rzeczy, mam własną markę odzieżową, organizuję wyścigi dla amatorów czy młodzieży, mam kanał na Youtube o tematyce rowerowej i pewnie teraz więcej czasu poświęcę tym projektom, będą zresztą też nowe. Nie będę się nudził. Przyjechałem tu po złym okresie, w którym musiałem odstawić rower na 1,5 miesiąca. Nie spodziewałem się tutaj cudów, ale było OK. To na pewno mój ostatni sezon w zawodowym peletonie.

7 etap, Zabrze – Kraków (145 km): 1. Julius van den Berg (Holandia, EF Education-Nippo) 2:58.46, 2. Alexis Renard (Francja, Israel Start-Up Nations), 3. Matteo Jorgenson (USA, Movistar), 4. Gianni Moscon (Włochy, Ineos-Grenadiers) wszyscy ten sam czas, 5. Jose Hodeg (Kolumbia, Decueninck Quick-Step), 6. Fernando Gaviria (obaj Kolumbia, UAE Emirates) obaj 3 s.
Klasyfikacja generalna: 1. Joao Almeida (Portugalia, Decueninck Quick-Step) 26:15.56 godz., 2. Matej Mohorić (Słowenia, Bahrain Victorius) 20, 3. Michał Kwiatkowski (Ineos-Grenadiers) 27, 4. Diego Ulissi (Włochy, UAE) 37, 5. Mikkel Honore (Dania, Deceueninck-Quick Step) 53, 6. Tim Wellens (Belgia, Lotto-Soudal) 57.

Nasz patronat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska