Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toniemy w morzu śmieci na wrocławskich podwórkach. Kto je wreszcie posprząta?

Bartosz Józefiak
fot. Janusz Wójtowicz
Stare meble zalegają na Nadodrzu, Brochowie czy Sępolnie. Od roku, gdy ruszyła rewolucja śmieciowa, nikt nad tym nie panuje.

Śródmieście Wrocławia tonie w odpadach i starych meblach. Strażnicy miejscy dziennie odbierają ok. 20 telefonów i mejli od mieszkańców, którzy donoszą o nowych stertach. Ostatnio największy problem jest na podwórzach przy ul. Pomorskiej 27 oraz 45, Partyzantów 92, Grunwaldzkiej 10, Orzeszkowej 35, Okrzei 20, Żeromskiego 53, a także w podwórkach przy ul. Rydygiera, Sienkiewicza czy Semaforowej.

- W śródmieściu złapaliśmy mężczyznę, który odpady wykładał z samochodu wprost na stertę obok śmietnika. Dostał mandat 300 zł - opowiada Ewa Drzazga z eko-patrolu straży miejskiej.

Strażnicy nie są w stanie upilnować wszystkich podwórek. A sterty odpadów rosną i wyglądają paskudnie. - Pewna rodzina wyprowadzała się stąd w kwietniu. Od tamtej pory ich meble stoją przy śmietniku. Co chwilę ktoś robi nowy remont i jego śmieci lądują na kupie - opowiada Zofia Szalla z lokalu przy ul. Pomorskiej 45.

Mieszkańcy powinni wyrzucać wielkie odpady do kontenerów, które na podwórkach podstawiane są co najmniej raz na dwa miesiące. Według mieszkańców, to zbyt rzadko. - Gdyby kontener stał tu częściej lub najlepiej na stałe, byłoby dużo lepiej - mówi Monika Kocoń mieszkająca przy Pomorskiej.

Bartosz Małysa, prezes spółki Ekosystem odpowiedzialnej za wywóz śmieci, mówi, że kontenery mogą być podstawiane częściej. - Jeżeli mieszkańcy mają potrzebę wyrzucenia odpadów wielkogabarytowych, powinni to zgłosić swojemu zarządcy lub radzie osiedla. Oni ustalają z Ekosystemem datę i lokalizację ustawienia kontenera. W zależności od potrzeb częstotliwość może być większa - mówi prezes.

Podstawienie kontenera jest darmowe. Ale nawet jeśli kontener już stoi, pojawia się kolejny problem, bo wyrzuconych wcześniej na kupę śmieci nikt nie przerzuca do kontenera. - Pojemnik stał przez trzy dni i odjechał prawie pusty, a sterta śmieci pozostała nieruszona - opowiada Zofia Szalla.

Urzędnicy przerzucają odpowiedzialność na wspólnoty mieszkaniowe. - To właściciel nieruchomości zobowiązany jest do utrzymania czystości i porządku, w tym umieszczenia odpadów wielkogabarytowych w kontenerze - twierdzi Jolanta Małaszuk z wydziału środowiska i rolnictwa w magistracie.

Mieszkańcy stare meble mogą za darmo oddać też do punktu zbiórki odpadów przy ul. Michalczyka lub Janowskiej. Ale większość nie ma o tym pojęcia. Wiele osób musi pokonać pół miasta, by do nich dojechać, dlatego Ekosystem planuje uruchomienie w tym roku dwóch kolejnych punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska