Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Teraz ponownie walczy w sądzie, jednak sprawa ma zupełnie inny charakter

Damian Kelman
Damian Kelman
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Teraz ponownie walczy w sądzie. Dlaczego?
Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Teraz ponownie walczy w sądzie. Dlaczego? fot.Marek Szawdyn/Polska Press
O Tomaszu Komendzie było w ostatnich latach głośno za sprawą niesłusznego skazania, w wyniku którego spędził w więzieniu 18 lat. Teraz mężczyzna wraca na sądową ławę, jednak charakter sprawy jest zupełnie inny. O co chodzi?

Sprawa Tomasza Komendy

Sprawą Tomasza Komendy żyła niemal cała Polska. Mężczyzna w 2004 roku został niesłusznie skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności za rzekome zgwałcenie i zabójstwo 15-latki. Z upływem lat o historii robiło się coraz głośniej i ujawniano kolejne nieścisłości.

Mężczyzna ostatecznie został zwolniony po 18 latach za kratkami za niewinność. W wyniku zadośćuczynienia otrzymał 13 milionów złotych i próbował rozpocząć nowe życie.

W kinach z kolei pojawił się film przedstawiający jego historię. Premiera "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" odbyła się we wrześniu 2020 roku. Wówczas też niesłusznie skazany postanowił oświadczyć się swojej partnerce - Annie - z którą niedługo później powitał na świecie swojego syna Filipa.

Powrót na sądową ławę

Początkowo udany związek szybko zaczął się jednak psuć. Nie do końca jasne są powody nagłego kryzysu, jednak z różnych stron zaczęły napływać informacje o rozstaniu. Wreszcie potwierdziła je sama zainteresowana.

Niestety to prawda. Tomek odszedł od rodziny w lipcu zeszłego roku. Nie chciałabym za bardzo tego komentować. Jeszcze do niedawna walczyłam o naszą rodzinę, ale teraz najważniejsi są dla mnie moi synowie i moje zdrowie - powiedziała w rozmowie z "Pudelkiem" Anna.

Rozstanie to jednak tylko początek. Kobieta zgłosiła się do sądu, ponieważ Komenda nie chciał płacić alimentów na swojego syna, w związku z czym miała się odbyć rozprawa.

"Ludzie myślą, że ja się pławię w luksusie, że skorzystałam z milionów, które dostał Tomasz i żyję sobie na wysokim poziomie. A to wszystko jest nieprawdą. Dopiero teraz sąd przyznał mi alimenty na dziecko, a trwało to aż rok" - powiedziała w rozmowie z Super Expressem.

Kobieta zdradziła również, że nie jest w stanie podjąć normalnej pracy w związku z obowiązkami, jakie wiążą się z posiadaniem małego dziecka.

"Tomek nie dał dziecku nic. Jestem z Filipem w tak trudnej sytuacji materialnej, że obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu. Tak wygląda nasza rzeczywistość. Czasem nie było mnie stać na opłacanie rachunków za wynajmowane mieszkanie. Chciałam wrócić do pracy, chociaż na pół etatu, ale Filip po pójściu do żłobka, zaczął często chorować" - dodała.

"Super Express" poinformował ponadto, że mężczyzna odwołuje się od wyroku w sprawie alimentów, ponieważ oczekiwana kwota ma być, według niego, za wysoka.

"Trzeba pamiętać, że ja moich pieniędzy nie zarobiłem. Mam je z uwagi na krzywdy, których doznałem" - powiedział zainteresowany.

Poza batalią o pieniądze, była para sprzecza się również o kontakt z dzieckiem. Kobieta jest zdania, że robi wszystko, by ułatwić Tomaszowi kontakt, natomiast Komenda uważa, że jest on utrudniany. Obie strony są jednak zgodne co do tego, że niesłusznie skazany stara się utrzymywać kontakt ze swoim dzieckiem.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Teraz ponownie walczy w sądzie, jednak sprawa ma zupełnie inny charakter - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska