Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Komenda siedział niewinnie, bo sąd źle zrozumiał lekarza?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
To zeznania dr. Jerzego Kaweckiego doprowadziły do skazania Komendy. Dziś Kawecki przekonuje, że sąd go źle zrozumiał
To zeznania dr. Jerzego Kaweckiego doprowadziły do skazania Komendy. Dziś Kawecki przekonuje, że sąd go źle zrozumiał Pawel Relikowski / Polska Press Grupa
Jerzy Kawecki - patomorfolog z Wrocławia analizował ślady zębów, odciśnięte na ciele piętnastoletniej ofiary gwałtu i zabójstwa w Miłoszycach pod Wrocławiem. Przed 19 laty przekonał sąd, że to z pewnością ślady zębów Tomasza Komendy. Dziś przekonywał, że musiał zostać źle zrozumiany i nastąpiła „omyłka pisarska”. Dziś wiemy, że Komenda był niewinny. Czy więc siedział 18 lat w więzieniu z powodu źle zaprotokołowanych słów biegłego?

Komenda w 2002 roku został uznany winnym gwałtu i zabójstwa 15-letniej dziewczynki. Do zbrodni doszło w nocy z 31 grudnia 1996 na 1 stycznia 1997 w Miłoszycach koło Wrocławia. Komenda odsiedział 18 lat – dziś wiadomo, że niewinnie. Teraz prokuratura twierdzi, że ustaliła dwóch prawdziwych sprawców tej zbrodni. I to na ich procesie zeznawał dziś doktor Kawecki.

To ekspert z medycyny sądowej. W 2000 roku – wspólnie z policyjnym specjalistą od mechanoskopii – przygotował opinię, która była najważniejszym dowodem winy Tomasza Komendy. Bez niej nie zostałby skazany za zabójstwo. Co dziś doktor mówi o tamtej opinii? „Chciałem podkreślić, że nie była kategoryczna”. I cytuje z pamięci główny wniosek: „Obrażenia powstały od uzębienia Tomasza Komendy, lub każdej innej osoby o takim samym układzie zębów”.

Tak rzeczywiście brzmiał wniosek z pisemnej opinii, którą dostała prokuratura w 2000 roku. I taka opinia nie mogła doprowadzić do skazania. Ale później obaj eksperci zeznawali na procesie. I ich zeznania utwierdziły sąd w przekonaniu, że to na 100 procent zęby Komendy i nie ma innej wiarygodnej wersji. - Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego podczas rozprawy zostało zanotowane kategoryczne stwierdzenie – mówi dziś doktor Kawecki. - Moim zdaniem, jest to omyłka pisarska. Nie autoryzujemy protokołów, sporządzonych przez protokolantów sądowych.

Sąd nie odczytywał protokołów z procesu Komendy. My mamy jednak ich kopie. Czy rzeczywiście doktor został źle zrozumiany? Przed laty obaj eksperci zeznawali kilka razy, na kilku różnych rozprawach. Szczegółowo omawiali każdy ślad na ciele Małgosi. Omawiając, który od jakiego zęba pochodził i dlaczego – ich zdaniem – to zęby Komendy. Pokazywali nawet zdjęcia zębów, śladu ugryzienia. Pokazywali gipsowe odlewy zębów.

Co najmniej dwa razy zaprotokołowane są kategoryczne stwierdzenia co do tego, że to Tomasz Komenda ugryzł ofiarę zbrodni. „Z całą pewnością przyporządkowujemy, że od dowodowego uzębienia oskarżonego, powstały ślady uzębienia na piersi denatki, będące przedmiotem naszej wspólnej opinii” – to pierwszy cytat. „Po wykonaniu zdjęć fotograficznych, po dokonaniu pomiarów i obliczeniu proporcji, doszliśmy do wniosku, że ślady te pochodzą od przedniego uzębienia żuchwy Tomasza Komendy.

Jest jeszcze jedna istotna różnica pomiędzy tym co wtedy i co dziś mówi doktor Kawecki. Chodzi o to, czy taki sam układ uzębienia może się powtórzyć u różnych osób.

Fragment zeznań z 2001 roku: „W literaturze oraz w praktyce nie spotkaliśmy się żeby dwie osoby miały tak samo ukształtowane uzębienie. Mówimy oczywiście o uzębieniu naturalnym. Nawet u bliźniaków jednojajowych uzębienie może się różnić, mimo genetycznych uwarunkowań, zasadniczych cech morfologicznych”. Dziś doktor został zapytany o to samo. „Może nastąpić powtórzenie w zakresie uzębienia. Nie można tego wykluczyć – stwierdził.”

Dlaczego to takie ważne? Bo sąd, skazując Tomasza Komendę, oparł się tylko na opinii co do zębów. Inne dowody winy uznał za mało przekonujące i niejednoznaczne. O tym, że układ zębów nie może się powtarzać, napisał też Sąd Apelacyjny, który podwyższył Komendzie karę z 15 na 25 lat. To on – w uzasadnieniu wyroku – zwrócił uwagę na to, że początkowo nie było kategorycznej opinii – wskazującej na zęby Tomasza Komendy. Ale później - właśnie na procesie – ta wątpliwość została wyjaśniona.

Dziś Tomasz Komenda domaga się przeszło 18 milionów złotych odszkodowania i zadośćuczynienia za lata, spędzone w więzieni. Za zbrodnię, której nie popełnił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Komenda siedział niewinnie, bo sąd źle zrozumiał lekarza? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska