Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tokio 2020. Ćwierćfinał w siatkówce plażowej nie dla Fijałka i Bryla. "Tysiąc myśli w głowie"

Przemysław Franczak, Tokio
Michał Bryl i Grzegorz Fiijałek odpadli w 1/8 finału olimpijskiego turnieju w Tokio.
Michał Bryl i Grzegorz Fiijałek odpadli w 1/8 finału olimpijskiego turnieju w Tokio. Fot.Pawel Relikowski / Polska Press
- Mam teraz tysiąc myśli w głowie, nie chcę deklarować, co dalej. Trzeba ochłonąć. Jednak na igrzyska w Paryżu się nie wybieram – mówił Grzegorz Fijałek, człowiek-instytucja w polskiej siatkówce plażowej, po przegranej w 1/8 finału olimpijskiego turnieju.

Do Tokio przyjechał z marzeniami w głowie, ale jednocześnie z kartą zdrowia gęsto zapisywaną w ostatnich 12 miesiącach. - Przez ten czas porządnie przetrenowałem w sumie może dwa tygodnie – opowiadał 34-letni Fijałek.

W maju 2020 roku przeszedł operację barku, potem pojawiły się komplikacje. Niemal cudem zdążył przygotować się na igrzyska, na których grał w parze z młodszym o 8 lat Michałem Brylem. - Szyki trochę pokrzyżowała nam pandemia. Rok temu byliśmy w świetnej formie, gdyby nie przełożono igrzysk, to odłożyłbym zabieg na później. A teraz z moją ręką nie było najlepiej, choć z wszystkich trzech turniejów olimpijskich, na których byłem, tutaj czułem się najlepiej jeżeli chodzi o pewność siebie. Grałem bez presji, nie mieliśmy tu nic do stracenia. I fajnie było tu wystąpić, ale ambicje były większe.

Polaków zatrzymali Włosi Paolo Nicolai i Daniele Lupo, wicemistrzowie olimpijscy z Rio de Janeiro, jedna z najlepszych i najtrwalszych par (razem grają już 10 lat) w siatkówce plażowej. Fijałek z Brylem już jednak z nimi wygrywali, więc nie stali straconej pozycji. O porażce 0:2 (w setach do 20 i 18) zadecydowały niuanse, kilka niewymuszonych błędów.

- Może zagraliśmy zbyt zachowawczo, może trzeba było podejść odważniej, czymś ich zaskoczyć – analizował na gorąco Fijałek. - Poza tym było duszno, parno, ciężko było oddychać. Zatykało mnie pod koniec. Ale oni też mieli takie warunki, decydujące były kwestie sportowe.

I może też mentalne, Bryl przyznawał, że wraz z kolejnymi meczami coraz gorzej radził sobie ze stresem.

- A ja jestem pełen podziwu dla niego. To jego pierwsze igrzyska, wszedł w turniej bardzo dobrze – chwalił starszy kolega. - W ekspresowym tempie stworzyliśmy fajny duet, wygraliśmy dwa turnieje, przywieźliśmy sporo medali. Czuliśmy się mocni. Jednak moja kontuzja popsuła nam plany.

Co dalej?

- Nie wiadomo. Grzegorz od dawna myślał tylko o Tokio. Nie robił innych planów – mówił Bryl.

Sezon jeszcze trwa, przed nimi mistrzostwa Europy. Jednak między słowami Fijałka można wyczytać, że decyzja o końcu kariery się zbliża wielkimi krokami.

- Jestem jednym z mniejszych na świecie siatkarzy plażowych, gram już kilkanaście lat. Zdrowie szwankuje, gdybym nie wziął na igrzyskach dwóch blokad, to bym pewnie w ogóle nie zagrał. Życie jest jedno i tu potrzeba głębokiego namysłu. Jednak widzę, że wszyscy chcą bardziej ode mnie, żebym został – uśmiechał się przy kolejnym o pytaniu o przyszłość.

Na swoich pierwszych igrzyskach, w Londynie w 2012 roku, Fijałek w parze z Mariuszem Prudlem byli o włos od półfinału. W meczu z Brazylijczykami mieli w tie-breaku piłkę meczową, ale to rywale zdobyli potem olimpijskie srebro. - Tamto już przebolałem, kilka nocy było przepłakanych. Dziś bardziej żałuję tego turnieju w Tokio - mówił Fijałek. - Razem z Mariuszem budowaliśmy historię siatkówki plażowej w Polsce, mam nadzieję, że teraz będzie procentować moja współpraca z Michałem. Ja wiecznie grać nie będę, a komuś trzeba będzie przekazać pałeczkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tokio 2020. Ćwierćfinał w siatkówce plażowej nie dla Fijałka i Bryla. "Tysiąc myśli w głowie" - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska