Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To Siemoniak namawiał Kidawę-Błońską do startu we Wrocławiu. Dlaczego?

Andrzej Zwoliński
Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak namawiał Kidawę-Błońską do startu we Wrocławiu
Wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak namawiał Kidawę-Błońską do startu we Wrocławiu Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej, ujawnia co poszło nie tak u progu rozkręcającej się kampanii wyborczej.

Były szef MON i prawa ręka Grzegorza Schetyny na Dolnym Śląsku, wyjaśnia dlaczego właśnie Małgorzacie Kidawie-Błońskiej zaproponowano jedynkę na liście kandydatów PO-KO do Sejmu we Wrocławiu. Sam będzie kandydował w Wałbrzychu, a jednym z jego priorytetów jest odbudowa bezpieczeństwa Polski. Dlaczego? Wystarczy powiedzieć Macierewicz z Misiewiczem i nic więcej nie muszę dodawać – odpowiada.

Przedstawiliście – jak to określono na konferencji – silną drużynę na te wybory. Prezentując kandydatów Koalicji Obywatelskiej na Dolnym Śląsku, podkreślono ich pochodzenie nie tylko z różnych partii, ale też z samorządów. Tak naprawdę jednak, to cień szerokiej koalicji z wyborów do Parlamentu Europejskiego. Nie żałuje Pan, że opozycja idzie mocno podzielona do jesiennych wyborów?

Bardzo żałuję. Szczególnie tego, że nie idziemy razem z PSL-em. To jest 13 lat koalicji samorządowych, osiem rządowych i do końca wierzyłem w to, że podejmą decyzję by iść razem. Teraz jest już za późno, decyzje zapadły i teraz pozostaje nam bić się o jak najlepsze wyniki, życząc jednocześnie dobrze wszystkim w opozycji.

Mówi Pan o biciu się o jak najlepszy wynik, a jednocześnie, na jedynkę do Sejmu we Wrocławiu wystawiliście Panią Małgorzatę Kidawę-Błońską. Zupełnie nie związaną z naszym miastem. Sama przyznała, że to także za Pana namową

Uważam, że to możliwie najlepsza kandydatura dla Wrocławia. Taka propozycja pojawiła się po tym, jak Grzegorz Schetyna zdecydował, że będzie kandydował w Warszawie. Zresztą Warszawa w przypadku lidera Koalicji Obywatelskiej, wydaje się właściwym miejscem. Stolica Dolnego Śląska, jedno z miast sukcesu po 1989 roku, wymaga lidera listy z absolutnej ekstraklasy. Rzeczywiście zacząłem namawiać Panią Marszałek z którą współpracuję od wielu lat, do tego żeby przyjęła tę propozycję Schetyny. Wrocław jest bardzo dobrym okręgiem dla takiej osoby jak Małgorzat Kidawa-Błońska. Dla mnie, jako wałbrzyszanina, doskonale znającego Wrocław i mieszkającego w Warszawie, to miasto jest symbolem otwartości i symbolem miejsca, które od zawsze przyjmowało wszystkich, czy to byli lwowiacy, ludzie z centralnej Polski, czy wreszcie wałbrzyszanie, którzy tutaj studiowali. Wrocław zawsze słynął z tego, że się nie zamyka i stąd mam nadzieję na dobre przyjęcie naszej kandydatki, na razie w Koalicji Obywatelskiej, ale znając jej kulturę osobistą, wiedzę i podejście do ludzi bez agresji, języka nienawiści i mając świadomość, że to nie będzie łatwe, myślę, że zdobędzie poparcie.

To nie jest jednak dowód, na to, że brakuje wam we Wrocławiu wyrazistych liderów, którzy byliby w stanie pociągnąć za sobą wyborców i musicie się ratować kandydatami z zewnątrz?

Nie jest tajemnicą, że Grzegorz Schetyna proponował Bogdanowi Zdrojewskiemu otwieranie listy kandydatów do Sejmu, potem zarząd regionu rekomendował na to miejsce Barbarę Zdrojewską. Uważam, że to wyraz dużego szacunku do tych osób. Skoro jednak odmówili zaczęliśmy się rozglądać za kandydatem spoza Wrocławia, ale o taki znaczeniu gatunkowych, który będzie dowodem na to, jak poważnie traktujemy to miasto.

Pańską domeną przez lata była armia, w kampanii też to będzie temat numer jeden?

Sprawy bezpieczeństwa na pewno będą bardzo ważne. Wystarczy powiedzieć - Macierewicz z Misiewiczem i nic więcej nie muszę dodawać. Zahamowanie modernizacji armii, odejście doświadczonych w NATO oficerów, zerwanie pewnej ciągłości zmian w wojsku, myślę, że przed nami lata odbudowy tego co zburzono. Nadal mamy do czynienia z propagandą wielkich zakupów za pięć, dziesięć czy piętnaście lat, a żadnych istotnych decyzji, poza zakupem samolotów dla VIP-ów w tym dla nieszczęsnego Marka Kuchcińskiego nie podjęto. Zresztą podobny proces obserwujemy w policji. Ze względów politycznych wymieniono wszystkich komendantów wojewódzkich i powiatowych. Wreszcie to co uosabia wiceminister Jarosław Zieliński. W sferze bezpieczeństwa jest bardzo dużo do zrobienia. Gdzie się nie dotknąć to są wielkie problemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska