Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To ostatni moment, by uniknąć szokujących podwyżek za prąd

Andrzej Zwoliński
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Eksperci mówią nawet o podwyżkach sięgających nawet 50 procent obecnych rachunków za prąd. By ich uniknąć trzeba złożyć specjalny wniosek u swojego dostawcy energii, a czasu zostało już bardzo mało.

- Czekamy już ponad dwie godziny, a końca nie widać - usłyszeliśmy od klientów Tauronu, tłoczących się w jednym z punktów obsługi klienta. Wszyscy albo mieliw rękach wypełnione wnioski, albo gorączkowo dopiero to robili. O jakie wnioski chodzi i co grozi tym, którzy ich nie dostarczą na czas?

Chodzi o osoby prowadzące działalność gospodarczą, przedstawicieli firm czy spółek i instytucji samorządowych uprawnionych do dalszego korzystania z zamrożonych cen energii elektrycznej. Ustawa w sprawie cen prądu przewiduje, że kto chce korzystać z zamrożonych cen, musi złożyć u swojego dostawcy energii specjalne oświadczenie.

Wyjaśniając sprawę, musimy cofnąć się do końca grudnia ubiegłego roku, kiedy to w błyskawicznym tempie procedowano i uchwalano obowiązującą od 1 stycznia ustawę dotyczącą cen prądu, tak by zgodnie z obietnicami rządu uregulować zasady ich zamrożenia do końca 2019 roku. Ustawa obniżyła znajdujące się na rachunkach za energię opłaty – podatek akcyzowy i tzw. opłatę przejściową. Ponadto zamroziła ceny energii na obecny rok dla wszystkich odbiorców na poziomie z 2018 roku, za co firmy energetyczne mają otrzymać od państwa zwrot utraconych przychodów. Jak oszacowano tylko na wypłatę rekompensat pójdzie co najmniej 4 mld zł. W sumie cały system wsparcia ma kosztować budżet państwa około 9 mld zł.

Kto musi złożyć wniosek by nie dostać po kieszeni?

Jak czytamy w ustawie, zachowanie uprawnienia do stabilizacji cen prądu na poziomie 2018 r. w II półroczu 2019 roku mają następujące grupy odbiorców końcowych: mikro i mali przedsiębiorcy, szpitale, jednostki sektora finansów publicznych, do których zalicza się m.in. organy władzy publicznej, jednostki samorządu terytorialnego i ich związki, jednostki budżetowe, samorządowe zakłady budżetowe, agencje wykonawcze oraz uczelnie publiczne, a także inne państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej. Obowiązek nie dotyczy więc jedynie gospodarstw domowych czyli indywidualnych odbiorców prądu.

To ostatni moment, by uniknąć szokujących podwyżek za prąd

Ten wniosek należy wypałnić
źródło: uzasadnienie do ustawy prądowej

Do skorzystania z zamrożonych cen energii elektrycznej uprawnionych jest 957 szpitali, ponad 60 tysięcy instytucji publicznych i przede wszystkim prawie 2 mln mikro i małych przedsiębiorstw. Niezłożenie oświadczenia w terminie skutkować będzie brakiem możliwości utrzymania ceny energii elektrycznej z dnia 30 czerwca 2018 r. w II półroczu tego roku. To z kolei oznacza perspektywę nawet drastycznych podwyżek.

Jako to działa? Ministerstwo Energetyki wyjaśnia, że złożenie oświadczenia o swoim statusie jest konieczne, bo przedsiębiorstwa obrotu, czyli sprzedawcy prądu nie posiadają informacji, czy dany odbiorca należy do którejś z wymienionych ustawą grup. Ci, którzy nie złożą oświadczeń w terminie, otrzymają korekty faktur jedynie za pierwsze półrocze. Potem będą musieli już płacić według tegorocznych znacznie wyższych stawek, bez prawa do ubiegania się o jakiekolwiek rekompensaty. Z zapowiedzi firm energetycznych wynika, że w tych przypadkach należy się spodziewać wzrostu opłat na poziomie od około 30 do nawet 50 proc. Czyli zależnie od firmy czy instytucji, różnice będą się wahać od kilkudziesięciu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Firmy energetyczne wydłużają godziny pracy, ale i tak wielu nie zdąży

Największy problem przedsiębiorców, a nawet przedstawicieli samorządów polega na tym, że rząd dał firmom i samorządom jedynie 28 dni od wejścia w życie ustawy na złożenie koniecznych oświadczeń u sprzedawców energii. Termin co prawda wypadł 27 lipca, ale ponieważ to sobota, to zgodnie z Kodeksem cywilnym przedsiębiorcy mogą złożyć oświadczenia do poniedziałku 29 lipca. Większość sprzedawców energii – np. Tauron, PGE czy Innogy - zdecydowała się na otwarcie biur obsługi klientów również w sobotę.

Co prawda firmy energetyczne informowały od kilku tygodni na swoich stronach, o ostatecznym terminie, jednak wielu klientów – a mamy wakacje - przeoczyło te informacje. Trzeba się więc liczyć z tym, że najwięcej oświadczeń będzie składanych albo w sobotę, albo ostatniego dnia czyli w poniedziałek. Niestety trzeba to zrobić osobiście i na papierze. Jak usłyszeliśmy w biurze Tauronu – nie będą honorowane wnioski, które zostaną przesłane pocztą, nawet te z datą stempla pocztowego do 27 lipca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska