Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie producent Żywca skaził wodę. Prokuratura umarza śledztwo

Redakcja
zdj. ilustracyjne/ Tomasz Hołod Polska Press
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze umorzyła śledztwo w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia mieszkańca Bolesławca, który poparzył sobie przełyk, gdy napił się płynu z butelki - rzekomo oryginalnie zapakowanej - od wody mineralnej Żywiec. Śledczy uznali, że nie ma podstaw do tego, aby twierdzić, że woda została zanieczyszczona przez producenta.

Mieszkaniec Bolesławca poparzył sobie przełyk we wrześniu 2016 roku, gdy napił się płynu z butelki - rzekomo oryginalnie zapakowanej - od wody mineralnej Żywiec. Mężczyzna twierdził, że kupił zgrzewkę wody, czyli 12 butelek w jednym ze sklepów w Bolesławcu.

Z ustaleń śledztwa wynikało, że pokrzywdzony mieszkaniec Bolesławca Maciej Z. miał w domu zgrzewkę 12 butelek wody Żywiec. Jedenaście z nich miało numery serii - z których wynikało, że zostały wyprodukowane w sierpniu. A jedna miała numer z informacją, że w fabryce Żywca była w kwietniu i opuściła linię produkcyjną 20 kwietnia o godzinie 11.04. To właśnie w tej butelce była tajemnicza substancja.

Z ekspertyzy toksykologicznej specjalistów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie wynika, że w butelce z etykietą "Żywioł Żywiec Zdrój” mocno gazowany o numerze seryjnym S: 20.04/11:04/3/1, z której niewielką część cieczy miał spożyć Maciej Z. znajdowała się substancja w postaci: ftalanu dimetylu (39,8% w/w), nadtlenku metyloetyloketonu oraz w niewielkich ilościach metyloetyloketonu. Z opinii biegłych wynika, że skład tej cieczy był bardzo podobny do preparatu do utwardzania żywicy (Butanox M50), którego próbkę zabezpieczono w zakładzie produkcyjnym ojca pokrzywdzonego. Podczas przeszukania pomieszczeń biurowych firmy ojca pokrzywdzonego znaleziono butelkę wody Żywiec z tej samej serii, jak butelka, w której znajdowała się substancja, która poparzyła przełyk mieszkańca Bolesławca.

- Postępowanie nie dostarczyło podstaw do stwierdzenia, aby zanieczyszczenie wody nastąpiło na terenie zakładu produkcyjnego w Mirosławcu lub w związku z procesem produkcji, a także na terenie hurtowni w Jeleniej Górze i Bolesławcu - informuje Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska