Dzieciństwo dwójki młodych legniczan można tylko porównać do najgorszego koszmaru. Wszystkiemu winien ma być ich rodzony ojciec, który niebawem stanie przed wymiarem sprawiedliwości.
Oskarżony w tej sprawie został 40-latek z Legnicy.
- Mężczyzna został oskarżony o to, że w okresie od 1998 roku do sierpnia 2015 roku znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną i dwójką dzieci - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jak ustalili śledczy, mężczyzna przez te lata wszczynał awantury, w trakcie których bił partnerkę kijem po całym ciele, kopał ją, okaleczał, groził śmiercią, a w ostatnich miesiącach przed zgłoszeniem sprawy na policję również wielokrotnie wymusił na kobiecie stosunek seksualny.
- Oskarżony od 2008 roku do sierpnia 2015 roku znęcał się nad dziećmi w taki sposób, że bił je rękoma po całym ciele, bił je kablem i smyczą po plecach i brzuchu, groził im pozbawieniem życia, wyzywał, poniżał, zmuszał do ciężkiej pracy i zamykał w piwnicy - wylicza Liliana Łukasiewicz.
Zawiadomienie o przestępstwie zostało złożone przez dyrektora szkoły, do której uczęszczała córka 40-latka.
Matka dzieci próbowała na własną rękę wyrwać się z błędnego koła brutalności, jakie zgotował jej i dzieciom oskarżony. Kobieta na jakiś czas zamieszkała w domu samotnej matki w Głogowie, a dyrekcja szkoły i dzielnicowy zgłosili sprawę do sądu dla nieletnich. Rodziną zajął się kurator, a jego obserwacje doprowadziły do złożenia zawiadomienia o przestępstwie.
- Mężczyzna został zatrzymany, a prokurator zawnioskował o jego tymczasowe aresztowanie, jednak sąd tego wniosku nie uwzględnił - dodaje rzeczniczka prokuratury. - Zażalenie również nie okazało się skutecznie. Ten mężczyzna obecnie przebywa na wolności. Objęty jest dozorem policji i ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Nie może się również do nich zbliżać na odległość mniejszą niż 50 metrów.
40-latek nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przekonuje, że kłótnie i owszem, w rodzinie się zdarzały, ale były wzajemne. Legniczanin zeznał, że był bity przez swoją partnerkę, a zarzuty pod jego adresem kieruje obecnie z zazdrości.
Jednak prokurator nie dał wiary tym zeznaniom biorąc pod uwagę szczególnie czas i sposoby, w jakie znęcał się nad rodziną. - Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - dodaje rzeczniczka prokuratury okręgowej. - Prokurator będzie wnosił o surową karę pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?