Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie ojciec, lecz bestia z piekła rodem

Ewa Chojna
Dzieciństwo dwójki młodych legniczan można tylko porównać do najgorszego koszmaru. Wszystkiemu winien ma być ich rodzony ojciec, który niebawem stanie przed wymiarem sprawiedliwości
Dzieciństwo dwójki młodych legniczan można tylko porównać do najgorszego koszmaru. Wszystkiemu winien ma być ich rodzony ojciec, który niebawem stanie przed wymiarem sprawiedliwości Tomasz Hołod / Polska Press
Ojciec przez 17 lat znęcał się nad partnerką i dziećmi. Bił je, obrażał, groził, że je zabije, a przerażone zamykał w ciemnej piwnicy. Wszystko to działo się w legnickiej rodzinie.

Dzieciństwo dwójki młodych legniczan można tylko porównać do najgorszego koszmaru. Wszystkiemu winien ma być ich rodzony ojciec, który niebawem stanie przed wymiarem sprawiedliwości.

Oskarżony w tej sprawie został 40-latek z Legnicy.
- Mężczyzna został oskarżony o to, że w okresie od 1998 roku do sierpnia 2015 roku znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną i dwójką dzieci - powiedziała nam Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Jak ustalili śledczy, mężczyzna przez te lata wszczynał awantury, w trakcie których bił partnerkę kijem po całym ciele, kopał ją, okaleczał, groził śmiercią, a w ostatnich miesiącach przed zgłoszeniem sprawy na policję również wielokrotnie wymusił na kobiecie stosunek seksualny.

- Oskarżony od 2008 roku do sierpnia 2015 roku znęcał się nad dziećmi w taki sposób, że bił je rękoma po całym ciele, bił je kablem i smyczą po plecach i brzuchu, groził im pozbawieniem życia, wyzywał, poniżał, zmuszał do ciężkiej pracy i zamykał w piwnicy - wylicza Liliana Łukasiewicz.

Zawiadomienie o przestępstwie zostało złożone przez dyrektora szkoły, do której uczęszczała córka 40-latka.

Matka dzieci próbowała na własną rękę wyrwać się z błędnego koła brutalności, jakie zgotował jej i dzieciom oskarżony. Kobieta na jakiś czas zamieszkała w domu samotnej matki w Głogowie, a dyrekcja szkoły i dzielnicowy zgłosili sprawę do sądu dla nieletnich. Rodziną zajął się kurator, a jego obserwacje doprowadziły do złożenia zawiadomienia o przestępstwie.

- Mężczyzna został zatrzymany, a prokurator zawnioskował o jego tymczasowe aresztowanie, jednak sąd tego wniosku nie uwzględnił - dodaje rzeczniczka prokuratury. - Zażalenie również nie okazało się skutecznie. Ten mężczyzna obecnie przebywa na wolności. Objęty jest dozorem policji i ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Nie może się również do nich zbliżać na odległość mniejszą niż 50 metrów.

40-latek nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przekonuje, że kłótnie i owszem, w rodzinie się zdarzały, ale były wzajemne. Legniczanin zeznał, że był bity przez swoją partnerkę, a zarzuty pod jego adresem kieruje obecnie z zazdrości.

Jednak prokurator nie dał wiary tym zeznaniom biorąc pod uwagę szczególnie czas i sposoby, w jakie znęcał się nad rodziną. - Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności - dodaje rzeczniczka prokuratury okręgowej. - Prokurator będzie wnosił o surową karę pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska