Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To jest kryzys, ale nie przewoźmy Afgańczyków do Zgorzelca

Janusz Michalczyk
archiwum polska press
Kryzys na granicy Polski z Białorusią, gdzie grupa Afgańczyków utknęła otoczona przez żołnierzy obu krajów, to przykład sytuacji, z której nie ma dobrego rozwiązania.

Rzecz rozgrywa się w dwóch sferach: emocji i rozsądku. Widok bezbronnych ludzi, którzy znaleźli się w potrzasku i z obu stron mają uzbrojonych strażników, w naturalny sposób budzi litość i współczucie. Lecz przecież nie o nich tu chodzi.
Gdyby polskie władze powtórzyły gest Angeli Merkel sprzed kilku lat, to mielibyśmy na granicy z Białorusią tysiące uciekinierów z Afganistanu zmierzających do Niemiec. Trudno sobie jednak wyobrazić, że przewieziemy ich wszystkich autobusami do Zgorzelca, by tam wpław pokonywali Nysę.
Nawiasem mówiąc, to właśnie zasugerował generał w stanie spoczynku Waldemar Skrzypczak, mówiąc o „korytarzu do Niemiec”. Podobny manewr wykonał kiedyś premier Węgier Viktor Orban. Było mu łatwiej, bo na granicy z Niemcami nie ma rzeki. Recepta generała jest prosta jak myślenie każdego wojskowego, ale tym razem można w ciemno założyć, że Niemcy nie byliby tak gościnni.
Jeśli z kolei posłuchamy apeli działaczy organizacji humanitarnych, by w geście solidarności wpuścić do Polski Afgańczyków i u nas stworzyć im warunki do bezpiecznej egzystencji, to jest oczywiste, że ani nasz rząd, ani społeczeństwo nie są na to gotowe. Co więcej, wieloletnie doświadczenia np. Szwecji wskazują na to, że akurat Afgańczycy z powodów kulturowych bardzo trudno się integrują z Europejczykami. Perspektywa stworzenia u nas obozów, w których ci ludzie żyliby bez żadnej nadziei na lepszą przyszłość, w dodatku atakowani przez polskich nacjonalistów, to istny koszmar.
Serce się łamie, ale trzeba wytrzymać tę próbę sił z reżimem Łukaszenki, bo oznaka słabości skłoni naszych przeciwników do bardziej zuchwałych działań. Świat polityki bywa okrutny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska