To był piękny dom. Lokatorzy zrobili z niego ruinę. "Taras spalili, jak odcięto prąd i gaz" [ZDJĘCIA]

Nowi lokatorzy wprowadzili się do pięknego domu pod Legnicą pół roku temu. Po jakimś czasie właściciele, którzy przeprowadzili się do Hiszpanii, zaczęli dostawać wezwania do zapłaty od operatorów dostarczających prąd, gaz i inne media. Najemcy tłumaczyli, że to chwilowe kłopoty finansowe i należności zostaną uregulowane. Stało się jednak inaczej.

Przyjaciele właścicieli domu mieszkający w okolicy zauważyli, że z domu zniknął drewniany taras (jak się potem okazało, został spalony, gdy od posesji odłączono prąd i gaz). Powiadomili właścicieli, którzy zaniepokojeni postanowili wrócić do Polski, aby sprawdzić, co naprawdę się tam dzieje. To, co zastali na miejscu, ich zszokowało.

Stłuczone okno, zniszczone meble, brak tarasu, a do tego brud i biegające po domu myszy.

Postanowili natychmiast wypowiedzieć lokatorom umowę najmu.

Gdy właściciel czekał na ich wyprowadzkę, oni zaczęli wystawiać na sprzedaż jego majątek. Publikowali oferty sprzedaży wyposażenia sypialni, stołu z krzesłami, lustra czy drewna egzotycznego, które znajdowało się na posesji. Sprawa została zgłoszona na policję i do prokuratury. Właściciele w końcu odzyskali swój dom, posprzątali i zabezpieczyli rzeczy najemców, którzy mieli je odebrać. Sprawa wydawała się być zakończona, gdy.... byli już najemcy włamali się na posesję. Znów przyjechała policja. Włamywacze tłumaczyli, że chcieli wziąć tylko quada, który jest ich własnością i mają na niego kupca. Pojazd zabrali i zniknęli.

- Z uwagi na dobro toczącego się postępowania przygotowawczego, nie udzielamy informacji na temat wykonywanych i planowanych czynności procesowych. Dochodzenie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lubinie - informuje asp. szt. Sylwia Serafin Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lubinie.

Właściciele wycenili straty na blisko 100 000 zł, nie licząc niezapłaconych rachunków.