Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był dobry ruch

Grażyna Szyszka
Wojciech Borecki, wicestarosta głogowski
Wojciech Borecki, wicestarosta głogowski Grażyna Szyszka
Rozmowa z Wojciechem Boreckim, wicestarostą powiatu głogowskiego o przyszłości szpitalnej spółki.

Rada Powiatu wyraziła zgodę na zbycie 40 procent udziałów Głogowskiego Szpitala Powiatowego na rzecz miasta. To znaczy, że jest coraz bliżej utworzenia powiatowo-miejskiej placówki medycznej.

Tak. We wtorek, 8 listopada złożyliśmy miastu ofertę zbycia udziałów, razem z uchwałą rady. Dołączyliśmy do niej tzw. teaser informacyjny spółki, który zawiera m.in. skrótowy opis metod wyceny i podstawowe dane. Dokument ten zawiera zarówno maksymalną, jak i minimalną wartość szpitala oraz oczywiście rekomendowaną, czyli cenę, za którą chcemy zbyć udziały.

Wycena została już odtajniona, zatem ile miasto ma zapłacić za swój pakiet udziałów?

Cena rekomendowana spółki wyliczona przez biegłego wynosi 18 milionów 169 tysięcy złotych. Jest uśredniona i wynika z dwóch metod wyliczenia - likwidacyjnej oraz dochodowej. Miasto miałoby zatem zapłacić 40 procent wartości ceny rekomendowanej, czyli będzie to około 7 milionów 260 tysięcy złotych.

Uchwała jasno mówi o zbyciu 40 procent udziałów po ustalonej cenie rekomendowanej. Miasto nie może jej już negocjować. Co zatem może?

Takich obszarów negocjacji jest kilka, na przykład rozwój poszczególnych oddziałów, struktura zatrudnienia, wyznaczenie celów rozwojowych spółki. Ponadto określenie zasad zarządzania spółką i podejmowania decyzji przez dwóch wspólników. Umowę notarialną chcemy podpisać najpóźniej w styczniu przyszłego roku. Warunkiem jej podpisania jest przekazanie pieniędzy na konto powiatu. Nasza oferta zawiera podzielenie tej kwoty na dwie transze. Pierwsza wpłata nie może być mniejsza niż sześćdziesiąt procent kwoty za 40 procent udziałów, a druga płatna nie później niż w ciągu 12 miesięcy od daty zawarcia umowy.

Przy kupnie udziałów prezydent ma wsparcie w radzie. Mimo iż jest w większości opozycja do niego, w tym przypadku opowiedziała się za nabyciem udziałów. Czy jednak to oznacza w miarę szybki i gładki proces?

Tego bym sobie życzył, natomiast czy tak będzie to się okaże. Obawiam się przeciągania w czasie przez radnych opozycyjnych dopinania warunków umowy, żądania coraz to nowych dokumentów, analiz, itd. Może to doprowadzić do tego, że nie uda się miastu nabyć udziałów spółki na początku przyszłego roku. Byłaby to wielka szkoda, ale i strata dla szpitala, który jest gotowy na wprowadzenie w życie programu rozwoju, ale czeka na pieniądze. Pragnę przy tym zaznaczyć, że cała kwota ze zbycia udziałów zostanie przeznaczona wyłącznie na szpitalne inwestycje. W pierwszej kolejności chcemy dokończyć budowę szpitalnego oddziału ratunkowego, poprzez nowy OIOM (Oddział Intensywnej Opieki Medycznej), zmodernizować ginekologię wraz z położnictwem oraz doinwestować ortopedię. Kierunki rozwoju są jasno wytyczone, a ich koszty dokładnie policzone. Może się okazać, że będzie potrzeba dotrudnienia kadry, kiedy założone kierunki zaczną być realizowane.

Uważa Pan, że zbycie udziałów miastu to najlepsza z opcji?

To jest bardzo dobry ruch. Samorządowy szpital powiatowo-miejski będzie bezpieczny. Nie tylko radni opozycji, ale i zarząd powiatu od początku był za tym, by szpital takim właśnie był. Jednak wcześniej musieliśmy działać w ramach obowiązującej w tamtym czasie ustawy o działalności leczniczej, a także stosować się do wymogów innych ustaw: o komercjalizacji i prywatyzacji oraz komunalnej. Potwierdzały to opinie kancelarii prawnej, której zleciliśmy przygotowanie całego procesu. Poza tym akces zakupu udziałów zgłosiły dwa podmioty prywatne.

Kto oprócz miasta był wtedy zainteresowany zakupem udziałów?

Listy intencyjne złożyło EMC Instytut Medyczny SA - skupiające największą sieć szpitali w Polsce oraz MCZ (Miedziowe Centrum Zdrowia). Działaliśmy tak, aby nikt nam nie zarzucił faworyzowania któregokolwiek podmiotu, w tym Gminy Miejskiej Głogów, czy też niegospodarności, gdyby podmiot prywatny złożył korzystniejszą cenowo od miasta ofertę. Ustawa się jednak zmieniła, co spowodowało wycofanie się podmiotów prywatnych, a nam umożliwiło złożenie oferty zbycia udziałów bezpośrednio miastu.

Co zatem oznacza dla mieszkańców zbycie udziałów samorządowi miejskiemu?

Przede wszystkim rozwój naszego szpitala poprzez lepszą infrastrukturę medyczną, wzrost poziomu i jakości świadczonych usług, większą różnorodność zabiegów medycznych. Wierzę, że w niedługiej perspektywie nasi mieszkańcy będą się leczyć w Głogowie i nie będą już musieli wyjeżdżać do Nowej Soli czy Lubina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska