Wcześniej ciężarówki jadące z Wrocławia w stronę Jelcza-Laskowic mogły poruszać się przez mosty Chrobrego i most Strachociński w ciągu ul. Swojczyckiej. Ale w 2011 r. urzędnicy zakazali tirom przejazdu tą drogą i wyznaczyli objazd przez Kowalską i jej przedłużenie, czyli ul. Miłoszycką.
Efekt? - Ciężarówki rozjeżdżają Kowalską w dzień i w nocy. W godzinach szczytu nie sposób tędy przejść - opowiada Artur Kazimierowicz z rady osiedla Kowale. - W moim nowym domu popękały już ściany. W starszych budynkach jest jeszcze gorzej - dodaje jego sąsiad Ireneusz Gawroński.
Mieszkająca na Kowalach Anna Piwowarska-Jakób mówi, że poziom hałasu znacznie przekracza tam normy. - A najgorsze, że jest niebezpiecznie. Kowalska w ogóle nie jest przystosowana do takiego ruchu. Brakuje przejść dla pieszych, pobocza czy chodnika. A przecież tu jest szkoła podstawowa - mówi.
Część ciężarówek dojeżdża do pobliskich przedsiębiorstw: Volvo i 3M. - My mamy kłopot, lecz miasto ma dzięki tym zakładom duże podatki. Ale żadna część tych dochodów nie trafia do nas - żali się Kazimierowicz.
Krzysztof Kubicki z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta tłumaczy, że trzeba było wprowadzić zakaz dla tirów, bo mosty Chrobrego i Strachociński są w fatalnym stanie. - Remont mostów Chrobrego zapisano w Planie Inwestycyjnym Wrocławia na lata 2015- 2016 - tłumaczy. Most Strachociński będzie zaś budowany od nowa w 2014 roku, przy okazji prac nad Węzłem Wodnym.
Żeby choć trochę ulżyć mieszkańcom Kowalskiej, urzędnicy wprowadzili tam ograniczenie przejazdu dla ciężarówek jadących od strony Jelcza-Laskowic. Tiry mogą poruszać się tam tylko przez kilka godzin w ciągu doby. Ale zakaz jest notorycznie łamany. - Kierowcy nic sobie z niego nie robią. Wielokrotnie zgłaszałam to policji, ale funkcjonariusze nie reagują - mówi Anna Piwowarska-Jakób.
Paweł Petrykowski z policji przekonuje, że patrole pojawiają się w okolicy regularnie. - Reagujemy na wszystkie sygnały. Ale podczas 80 proc. kontroli okazuje się, że kierowcy ciężarówek mieli pozwolenia na przejazd wystawione przez urząd miejski - twierdzi.
Za nielegalny wjazd grozi mandat 350 zł i 3 punkty karne. Rzecznik nie podaje jednak szczegółów: ilu policjantów i jak często sprawdza okolice, bo... policja nie prowadzi takich statystyk.
Sytuację uratowałby nowy odcinek wschodniej obwodnicy Wrocławia - z Łanów do Długołęki. Dzięki tej drodze auta jadące od strony Siechnic w kierunku Warszawy nie musiałyby w ogóle wjeżdżać do miasta. - Mamy pozwolenie środowiskowe. Teraz projektujemy drogę - powiedział nam wczoraj Kszysztof Kiniorski z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei.
Budowa tej trasy ma pochłonąć około 170 milionów zł. Możliwe, że prace rozpoczną się w 2016 r.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?