Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz Singapur, za rok Rio?

Marcin Kaźmierczak
Zdaniem trenera, Jacek Arentewicz będzie jednym z kandydatów do medalu w Singapurze
Zdaniem trenera, Jacek Arentewicz będzie jednym z kandydatów do medalu w Singapurze Magdalena Dziurman
Jacek Arentewicz, głogowski pływak specjalizujący się w stylu klasycznym, buduje formę na juniorskie Mistrzostwa Świata, które już 25 sierpnia rozpoczną się w Singapurze

Zawodnik niedawno wrócił ze zgrupowania kadry juniorów, które odbyło się w Słowenii, a obecnie kontynuuje przygotowania w Olsztynie. - Celem tego mikrocyklu jest pobudzenie organizmu do ciężkiej pracy - tłumaczy Adrian Szajnicki, trener Jacka. - Trzeba było ponownie zmobilizować Jacka oraz innych kadrowiczów do odpowiedniego wysiłku, ponieważ po Igrzyskach Europejskich w Baku i pierwszym szczycie formy po części zeszło z nich powietrze - dodaje.

Zdaniem Adriana Szajnickiego, jego podopieczny będzie jednym z kandydatów do medalu podczas juniorskiego czempionatu. - Patrząc na wynik z Igrzysk Europejskich w Baku i tylko na europejskich zawodników, Jacek powinien być kandydatem do medalu. Nie wiemy jednak dokładnie, jak prezentują się czasy zawodników z innych kontynentów, choć ostatnie obserwacje pokazują, że są to często słabsze wyniki od osiąganych w Europie - zdradza.

Czy istnieje zatem szansa wyjazdu głogowianina na Igrzyska Olimpijskie, które odbędą się dokładnie za rok w Rio de Janeiro? - Obecnie Jackowi brakuje 0,7 sekundy do uzyskania minimum na Igrzyska Olimpijskie w koronnym dystansie 200 m. stylem klasycznym - wyjaśnia A. Szajnicki. - Poza tym, polska kadra będzie miała dwa miejsca w stylu klasycznym, a obecnie Jacek ma dwóch równorzędnych rywali. Ktoś więc będzie musiał odpaść - kontynuuje.

Poza koronnym, 200-metrowym dystansem, głogowianin pracuje również nad „setką”. - Wszystko to z myślą o kwalifikacji do olimpijskiej sztafety 4 x 100 m. stylem zmiennym - informuje A. Szajnicki.

Wyjazd na igrzyska byłby na pewno wielkim przeżyciem i lekcją dla tak młodego zawodnika. - Jacek na pewno nie rywalizowałby o medale, ale moglibyśmy choćby poczuć atmosferę tak wielkiej imprezy - zaznacza trener i dodaje - Na pewno zaprocentowałoby to podczas kolejnych igrzysk, a myślę, że za pięć lat, w Tokio, jeśli wszystko będzie szło jak dotychczas, Jacek będzie walczył o medal.

Jednakże, aby dobrze przygotować się na igrzyska, potrzebne są pieniądze. - Wyliczyliśmy, że na takie przygotowania potrzeba nam około 80-100 tysięcy złotych. Szlifowanie formy, bowiem, to nie tylko zgrupowania, ale i zagraniczne starty, które kosztują - mówi A. Szajnicki. - Cały czas szukamy sponsorów, którzy zainwestują w rozwój ogromnego talentu Jacka - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska