Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten mecz po prostu trzeba wygrać!

Kacper Chudzik
Chrobry Głogów S.A.
W piątek, 31 marca, na Wita Stwosza będzie bardzo gorąco. Nie tylko dlatego, że prognozy przewidują piękną pogodę, ale przede wszystkim ze względu na bardzo ważne spotkanie, jakim jest mecz ze Stalą Mielec.

Z resztą. Chrobry obecnie jest w takiej sytuacji, że każde kolejne spotkanie będzie równie ważne. Głogowska drużyna desperacko potrzebuje bowiem punktów. Po pechowym początku rundy wiosennej Chrobry znalazł się w strefie barażowej. Sytuacja jest na tyle zła, że swój protest przerywają kibice, którzy od dłuższego czasu nie pojawiali się na meczach.

Z tej presji doskonale zdają sobie sprawę zawodnicy oraz trener Ireneusz Mamrot. Czy jednak będą w stanie wytrzymać to napięcie? Ostatni sparing z grającym w Ekstraklasie Lechem Poznań pokazał, że pomarańczowo-czarni mogą zagrać na luzie. Choć mecz z dużo silniejszym przeciwnikiem przegrali, to jednak na boisku było widać walkę.

- Bez punktowej presji, zespół zaprezentował się z dobrej strony. Nie chciałbym jednak przesadnie chwalić, bo to tylko sparing. Do tego stwarzając sobie tyle sytuacji z takim rywalem jak Lech powinniśmy wykorzystać jedną lub dwie. Nie ma co za dużo gadać. Ten mecz to duży pozytyw, wynik gorszy, ale nie będziemy narzekać. Najważniejsze to przełożyć to na ligę, w odpowiedni mentalnie sposób podejść do meczu ze Stalą. Jeśli chodzi o poziom gry - ten sam. W przypadku skuteczności, jednak musi być lepsza - mówi trener Ireneusz Mamrot.

Spotkanie ze Stalą Mielec rozpocznie się o godz. 19. Przeciwnik głogowian po 22. kolejkach zajmuje 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 30 punktów. Głogowianie są na 15. miejscu, mając 24 punkty. Czy pomarańczowo-czarnym uda się wreszcie ugrać komplet punktów? Teoretycznie wystarczy jedna wygrana Chrobrego i porażka sąsiadującego z nim Drutexu Bytovia (który także mierzy się z silniejszym rywalem), aby wyrwać się z grupy barażowej. Tylko, że nawet w takim wypadku głogowianie wciąż będą czuć oddech spadku za plecami.

LECH POZNAŃ - CHROBRY GŁOGÓW 2:0 (1:0)
BRAMKI: 1:0 Robak (14 - k), 2:0 Trałka (86)
LECH: Putnocky (18 Burić) - Wasielewski, Nielsen, Dudka, Kostevych (26 Wilusz), Makuszewski (58 Pawłowski), Gajos (46 Trałka), Tetteh, Radut (58 Jevtić), Robak, Nicki Bille (58 Majewski).
CHROBRY: Gospodinov - Ilków-Gołąb, Pawlik, Michalec, Wawszczyk, Danielak (70 Sędziak), Kona (46 Hodowany), Gąsior (60 Bonecki), Machaj B. (60 Kaczmarek), Szczepaniak (75 Borecki), Wojciechowski (46 Napolov).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska