Tomasz Kulawik:
- Panie Tomaszu, co się stało?
- Trener uznał, że powinienem odpocząć.
- Co Panu dolega?
- Naciągnąłem mięsień dwugłowy oraz przywodziciel. Cały czas biorę zabiegi.
- Czyli nie jest Pan w pełni sprawny?
- Niestety, nie.
- Z ławki więcej widać niż z boiska. Jak Pan ocenia dzisiejszy mecz?
- To prawda, że więcej widać, lecz człowiek o wiele bardziej przeżywa walkę na boisku. Miejscowi spięli się na Wisłę i walczyli niesamowicie ambitnie. W tej chwili mamy już z głowy puchar, trzeba więc skoncentrować się na lidze. Radomsko pokazało innym, że z nami można powalczyć. Zapewne w Szczecinie będzie też bardzo trudno.
- Może koledzy podświadomie nie przystąpili do dzisiejszego spotkania z maksymalną koncentracją?
- Absolutnie zaprzeczam. Nie odpuszczaliśmy pucharu. Był dla nas tak samo ważny jak liga. Niestety, już tylko był.
(KG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?