Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tańczący z wajchami, czyli motorniczy Tramwaju Plus (ZDJĘCIA, FILM)

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Motorniczowie Tramwaju Plus po raz kolejny mają problemy, a pasażerowie przecierają oczy ze zdziwienia. Elegancko ubrany motorniczy nowiutkiego tramwaju, nagle na jednym z głównych skrzyżowań wybiega z wozu i uwija się jak w ukropie zmieniając zwrotnicę wajchą. Byle tylko zdążyć na cykl świetlny.

Na skrzyżowaniu ul. Legnickiej, Lotniczej, Na Ostatnim Groszu i Milenijnej motornicze i motorniczowie wyginają się w prawo i w lewo, bo zmiana ustawienia zwrotnicy wymaga sporej siły. Przypomina to niemal taniec, ale nikomu do śmiechu nie jest, bo przecież jeszcze niedawno, gdy oddawano nową linię Tramwaju Plus na Kozanów i do stadionu, działały automatyczne zwrotnice i motorniczy nie musieli się gimnastykować w 30 stopniowym upale.

A zwrotnicę zmienić trzeba, bo część tramwajów jedzie przez to skrzyżowanie od centrum prosto do Leśnicy, ale dwie linie Tramwaju Plus skręcają w ulicę Milenijną i jadą w kierunku Kozanowa. Automatyczna zwrotnica nie działa od połowy lipca. Czy to zwykła awaria?

- W urządzenia odpowiedzialne za automatyczne sterowanie uderzył piorun - tłumaczy Marek Szempliński ze spółki Wrocławskie Inwestycje, która nadzorowała budowę linii na Kozanów. - Jest problem z działaniem urządzeń na całym odcinku od ulicy Legnickiej na Kozanów i do stadionu. - Awarię zgłoszono już wykonawcy - dodaje Szmpliński.

Tę wersję potwierdza dyżurny ruchu wrocławskiego MPK, który przyznaje, że motorniczowie mają dość tego skrzyżowania, ale dodaje, że usterka zostanie usunięta w trybie gwarancyjnym. Czy na pewno?

- Niestety nie jest to takie pewnie - przyznaje Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji, który tłumaczy, że wykonawca - firma Ziajka wraz z podwykonawcami, podważają zasadność takiej naprawy. Koszt prac nie będzie mały, a firmy tłumaczą, że uderzenie pioruna to nie jest usterka wynikająca z eksploatacji i gwarancja nie obejmuje takich zdarzeń.

Nieoficjalnie mówi się także o tym, że nowe urządzenia zamontowane na trasie na Kozanów mogą być bardzo podatne na tego typu awarie. - Całą inwestycję wykonano zgodnie z projektem - ucina zapytany o to Marek Szempliński.

Co będzie jeśli Wrocławskie Inwestycje będą musiały uznać racje wykonawcy? Miasto będzie musiało wygospodarować niemałą kwotę na naprawę. Ile? Od kilkudziesięciu do nawet ponad 100 tys. złotych w zależności od konkretnych zniszczeń.
Jedno jest pewne. Przez kilka najbliższych tygodni motorniczowie Tramwaju Plus nadal będą tańczyć z wajchą na ruchliwym skrzyżowaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska