Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Takiego Chrobrego chcemy oglądać!

Kacper Chudzik
Głogowianie wygrali trudne spotkanie

Pomarańczowo-czarni zgotowali swoim fanom emocjonujący mecz. Na Wita-Stwosza podjęli wicelidera ligi. Teraz to już były wicelider, bo Chrobry w ładnym stylu odebrał Sandecji Nowy Sącz trzy punkty. Kibice, z którymi rozmawialiśmy po meczu bez zastanowienia mówili, że właśnie takiego Chrobrego chcą oglądać. W spotkaniu nie zabrakło walki, w wykonaniu podopiecznych Ireneusza Mamrota.

Choć przewaga głogowian na własnej murawie była widoczna niemal od początku, to jednak Sandecja strzeliła pierwszego gola. I mimo usilnych starań pomarańczowo-czarnych, przez większość spotkania nie chciała oddać prowadzenia. Głogowianie dwoili się i troili, aby doprowadzić do wyrównania. Gdy już wydawało się, że będą musieli pogodzić się z przegraną, w 91. minucie bramkę zdobył Bartosz Kwiecień.

Ten gol tchnął w głogowian nowe życie. Ze zdwojoną siłą zaczęli atakować pole karne rywali. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry udało się doprowadzić do rzutu karnego. Jego wykonawcą był Paweł Wojciechowski. Zawodnik Chrobrego wytrzymał presję i odnalazł drogę do bramki rywali, dając głogowianom wygraną.

Trener Ireneusz Mamrot chwali swoich zawodników, choć przyznaje, że kolejne mecze będą dla głogowian problematyczne, z powodu dużej liczby żółtych kartek otrzymanych w ostatnich dwóch spotkaniach. A jak odnosi się do wygranego meczu?

- Jestem przekonany, że na początku meczu był rzut karny. Z ławki było widać, że Paweł Wojciechowski był pociągany za rękę. To nie jest zawodnik, który się kładzie, wymusza. Sam mecz to dramatyczne okoliczności i ogromne emocje. Wydaje mi się, że nasze zwycięstwo jest zasłużone. Zagraliśmy dobre zawody z bardzo dobrym przeciwnikiem, który miał swoje problemy. To, co nie chciało nam wpaść przez dziewięćdziesiąt minut, wpadło w ostatnich trzech. Uciekło parę lat życia po Puławach, parę w tym meczu, ale widocznie tak musi być. To warte poświęcenia - mówił I. Mamrot.

Kolejny mecz głogowianie rozegrają na wyjeździe. 2 października zmierzą się z Górnikiem Zabrze. To będzie ponowny w tym sezonie mecz o przysłowiowe sześć punktów. Obie drużyny z takim samym dorobkiem sąsiadują bowiem w tabeli.

CHROBRY GŁOGÓW - SANDECJA NOWY SĄCZ 2:1 (0:1)

BRAMKI:
0:1 Słaby (22), 1:1 Kwiecień (90+1), 2:1 Wojciechowski (90+3)

CHROBRY: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalski, Kwiecień, Szubertowski (66 Danielak), Machaj M., Gąsior (66 Kona), Bonecki, Kościelniak, Szczepaniak (70 Kowalczyk), Wojciechowski.

SANDECJA: Radliński - Słaby, Kasprzak, Piter Bucko, Kuban, Gałecki (46 Smoleń), Dudzic, Małkowski, Trochim (28 Bartków), Piszczek (61 Leszczak).

ŻÓŁTE KARTKI:
Wojciechowski, Ilków-Gołąb, Michalski, Kwiecień - Słaby, Bartków, Smoleń.

SĘDZIA: Karol Rudziński (Olsztyn).

WIDZÓW: 800

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska