Proces ruszył na nowo w 2010 roku. Wtedy Szymon Z. Chciał przekonać sędziów, że nie on, ani nie jego żona siedzieli za kierownicą renaulta, a jego kolega, który rzekomo miał pożyczyć samochód i pojechać nim do Wrocławia. Sąd nie dał wiary tym zeznaniom, ustalenia przeprowadzone w trakcie procesu również przeczyły tej wersji.
Szymon Z. Został dzisiaj skazany. Musi zapłacić 3 tys. zł grzywny, 500 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Oprócz tego sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres dwóch lat. Wyrok sądu nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?