Mimo potężnych strat, uzdrowisko wciąż funkcjonuje. – Obiekt jest posadowiony na naszych źródłach wód mineralnych i to jest największy problem. Musimy teraz podjąć z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz innymi instytucjami nadzorującymi działalność uzdrowiska decyzje o charakterze prawnym, które pozwolą na dalsze jego funkcjonowanie bez szkody dla kuracjuszy i pracowników – wyjaśnia Paweł Skrzywanek, prezes Uzdrowiska Szczawno-Jedlina S.A. – Mamy jeszcze dwa obiekty, w których wykonywane są zabiegi rehabilitacyjne, dlatego nie chcemy redukować etatów. Planujemy pracę w systemie zmianowym.
Uzdrowisko Szczawno-Jedlina S.A. zatrudnia około 300 osób. Z tego około 230 na etatach. Jego prezes ma nadzieję, że Zakład Przyrodoleczniczy uda się szybko odbudować, dzięki życzliwości i wsparciu finansowym od różnych instytucji i osób prywatnych. Część pieniędzy na odbudowę ma pochodzić z polisy. Spalony obiekt jest ubezpieczony.
Pożar w uzdrowisku Szczawno-Zdrój [ZDJĘCIA]
– Na miejscu pożaru byli marszałek oraz wojewoda dolnośląski, od których uzyskaliśmy deklarację wsparcia. Jesteśmy również w stałym kontakcie z ministrem Michałem Dworczykiem, szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – wyjaśnia Paweł Skrzywanek. – Mimo sytuacji kryzysowej, w której się znaleźliśmy, nie zaprzestajemy działalności. Będzie kontynuowana w naszych pozostałych obiektach. Dlatego zwracam się o wyrozumiałość do naszych gości i kuracjuszy, w związku z niedogodnościami. Będziemy musieli na razie funkcjonować w systemie dwuzmianowym. Zwracam się również z apelem do osób, które mają już wyznaczone terminy turnusów w Szczawnie-Zdroju, by z nich nie rezygnowali tylko przyjeżdżali do nas. Walczymy o przetrwanie. Bez kuracjuszy nie będzie uzdrowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?