Tak wrocławscy narodowcy planują ataki. "Mają srać po gaciach! Mają się k*** bać"

Od kilkunastu dni we Wrocławiu – podobnie jak w całej Polsce – organizowane są protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W ubiegłym tygodniu kilkudziesięcioosobowe grupy narodowców zaatakowały demonstrantów. Byli bici, kopani, a jedna z kobiet została wywrócona tak, że omal nie uderzyła głową w krawężnik.

Mamy nagranie jednej z takich rozmów (głosy podsłuchanych narodowców zostały zmienione). Prowadzący ją informuje, że postanowił założyć kanał regionalny żeby "skrzyknąć" chłopaków, którzy "myślą jak trzeba" i "robić dywersję na terenie Wrocławia". Jedenastominutowe nagranie fragmentów rozmowy pochodzi z ubiegłej niedzieli (25 października).

Większość czasu rozmówcom zajmuje ostrzeganie się przed „lewackim kretem”, który może nagrywać ich rozmowy, a także snucie planów inwigilowania kanałów utworzonych przez organizatorów manifestacji. Ale są też opowieści o tym, jak blokować demonstracje. Prowadzący rozmowę informuje kolegów, że aborcja to tylko pretekst. A tak naprawdę to jest „protest antyrządowy”. „Z jednej strony samochodu strajk kobiet, z drugiej LGBT, tak że jedno i to samo gówno” - komentuje.

Jutro 16.15 zaczynają jakiś strajk generalny. Jeżeli uda nam się zasiać jeszcze większe strachu, byłoby super, już by się osrali. Już słyszałem komentarze, że niektóre kobiety płakały na tym strajku że "narodowcy nas atakują", a ja jestem z dziećmi. I już uciekali - zagrzewa do walki jeden z mężczyzn.

Się k*** boją… I dobrze, mają się bać, mają srać po gaciach! – śmieje się inny rozmówca.

Tymczasem policja i prokuratura wciąż szukają bojówkarzy, którzy w minioną środę w kilku miejscach atakowali manifestantów. Póki co zatrzymano tylko jednego mężczyznę – wrocławskiego gangstera, powiązanego ze środowiskiem kibiców Śląska Wrocław.