Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wrocławianki (i wrocławianie) tańczą na rurze [ZDJĘCIA]

Redakcja
Vladimir Kudlyuk i Aleksandra Białczak pokazywali jak się tańczy na rurze podczas dnia otwartego szkoły tańca Esens
Vladimir Kudlyuk i Aleksandra Białczak pokazywali jak się tańczy na rurze podczas dnia otwartego szkoły tańca Esens WSK
Pole dance, czyli taniec na rurze, nie wydaje się być bardzo trudną dyscypliną sportu – do momentu kiedy ktoś spróbuje, jak ciężko jest się podciągnąć na śliskiej rurce. Przekonali się o tym uczestnicy dni otwartych w szkole tańca Esens przy ul. Robotniczej. Były nie tylko panie, ale i panowie. Jak mówi instruktor Vladimir, każdy mężczyzna, który nazywa pole dance niemęskim tańcem, może się przekonać na własnej skórze ile pracy i siły kosztują nawet podstawowe figury taneczne.

– Panie nie przychodzą tutaj dla panów, to mit. Robią to dla siebie, czują się potem silniejsze, bardziej pewne siebie. Ten sport nie jest łatwy. Owszem, da się tańczyć na rurze z gracją, to może być zmysłowy taniec, jednak potrzeba do tego bardzo dużo siły – opowiada Aleksandra Białczak, która trenuje taniec na rurze od 2,5 roku i już ma za sobą pierwsze sukcesy.

Na rurze tańczy nawet około 70-letnia Włoszka, a na zawodach w Polsce da się spotkać 50-latki. – To pokazuje, że pole dance może trenować każdy. Zaczynają także dzieci, co wyraźnie pokazuje, że o tańcu na rurze zaczyna się myśleć w kategorii dyscypliny sportowej – mówi nam Ola.

Stereotyp, że taniec na rurze to ponętne wicie się nagich pań w nocnych klubach, powoli jest wypierany. Swój udział w tym mają także panowie. – Przychodzą nabrać siły, traktują to jako formę treningu. Chcą zrobić flagę i pochwalić się kolegom – uśmiecha się Aleksandra.

Flaga to figura, w której tancerz wisi równolegle do ziemi a prostopadle do rury, trzymając się jej wyprostowanymi sztywno rękoma.

POLE DANCE, CZYLI MĘSKI SPORT
Ola wraz ze swoim kolegą, Vladimirem Kudlyukiem, trenuje na zawody rangi mistrzostw pole art i pole sport. Jeden rodzaj zawodów jest bardziej artystyczny (liczy się show, charakteryzacja, muzyka), a drugi bardziej sportowy. Vladimir trenuje taniec od 27 lat, a pole dance od 4 lat. Ma wyższe wykształcenie taneczne, które zdobył na Ukrainie.

– Zdecydowałem się na pole dance, bo tancerze zazwyczaj nie mają bardzo rozwiniętych mięśni, a chciałem pójść w tym kierunku. Chciałem uprawiać męski sport, a pole dance to połączenie akrobatyki, która jest bardzo męska i tańca – opowiada Vladimir.

Taniec na rurze męskim sportem? Instruktor przekonuje, że trudno o dyscyplinę, w której czekają podobne wyzwania. – Serdecznie zapraszam wszystkich panów, którzy uważają, że to niemęski sport. Zobaczymy co powiedzą, gdy spróbują – zachęca Vladimir.

Swoich sił w pole dance spróbowała dziś Aleksandra Gostkowska. Nie było łatwo, ale figury wychodziły jej bardzo efektownie. Jak przyznaje dziewczyna, z tańcem na rurze miała do czynienia po raz pierwszy w życiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska