Wiele z nich ma własną historię, czasem wzruszającą (sukienka, która została wywieziona razem z właścicielką na Syberię, tam nieco się skróciła, bo wypruwano z niej nitki do cerowania ubrań, po kilku latach wróciła do Polski i była noszona przez kolejnych 20 lat), niesamowita bluzka wydziergana ze... spadochronu, a właściwie rozplecionych linek spadochronowych czy gruba filcowa kamizelka, ozdobiona wspaniałym haftem, który powstawał w momencie, gdy wprowadzano stan wojenny.
Wystawę przygotowały dwie panie: Małgorzata Możdżyńska-Nawotka z Wrocławia i Joanna Regina Kowalska z Krakowa, a i sama ekspozycja powstała dzięki współpracy wrocławskiego i krakowskiego Muzeum Narodowego. „Modną i już” oglądali najpierw mieszkańcy Krakowa, choć, jak podkreślają kuratorki, wrocławska ekspozycja różni się nieco od tej krakowskiej. Na pewno zyskuje na tym, że pokazano ją nam na muzealnym strychu, tam gdzie do niedawna prezentowana była kolekcja sztuki współczesnej.
Nie będę Państwu dokładnie opisywała strojów pokazanych na wystawie. Są tam dzieła znanych projektantów (Grażyny Hase, Barbary Hoff czy Jerzego Antkowiaka, ale są też prace „amatorek” - dziewczyn i dojrzałych kobiet, które chciały się modnie ubierać. Czy im się udało? Sprawdźcie Państwo sami... A przy okazji, wystawie towarzyszy rewelacyjny katalog, myślę, że rozejdzie się w trymiga.
„Modna i już. Moda w PRL”, 17 maja-28 sierpnia, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, pl. Powstańców Warszawy 5, bilety: 10 zł (ulgowy), 15 zł (normalny).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?