Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak handlowano na Zielińskiego we Wrocławiu. To dopiero było zakupowe szaleństwo! [ZDJĘCIA Z ARCHIWUM]

Nadia Szagdaj
Zakupy na targowisku przy ul. Zielińskiego dla niektórych były codziennością, dla innych wiązały się z wyprawą przez pół miasta. Wrocławianie, bez względu na planowane zakupy spotykali się na placu handlowym, gdzie można było dostać dosłownie wszystko. Sprzedawcy oferowali jedzenie, markowe buty i ubrania, kosmetyki, zegarki, torebki, latem stroje kąpielowe, a zimą ozdoby choinkowe. Zobaczcie, jak i czym handlowano na targu przy Zielińskiego.
Zakupy na targowisku przy ul. Zielińskiego dla niektórych były codziennością, dla innych wiązały się z wyprawą przez pół miasta. Wrocławianie, bez względu na planowane zakupy spotykali się na placu handlowym, gdzie można było dostać dosłownie wszystko. Sprzedawcy oferowali jedzenie, markowe buty i ubrania, kosmetyki, zegarki, torebki, latem stroje kąpielowe, a zimą ozdoby choinkowe. Zobaczcie, jak i czym handlowano na targu przy Zielińskiego. Tomasz Holod / Polskapresse
Zakupy na targowisku przy ul. Zielińskiego dla niektórych były codziennością, dla innych wiązały się z wyprawą przez pół miasta. Wrocławianie, bez względu na planowane zakupy spotykali się na placu handlowym, gdzie można było dostać dosłownie wszystko. Sprzedawcy oferowali jedzenie, markowe buty i ubrania, kosmetyki, zegarki, torebki, latem stroje kąpielowe, a zimą ozdoby choinkowe. Zobaczcie, jak i czym handlowano na targu przy Zielińskiego.

Targowisko na Zielińskiego znane było w całym Wrocławiu. Na teren targów wchodziło się przez oficjalną bramę, za którą znajdował się raj zakupowy wrocławskich lat 90. To tutaj można było skorzystać z usług krawieckich, kupić spodnie lub buty znanych marek, nabyć podręczniki, wymienić baterie w zegarku, dostać plecak, torebkę albo kasety lub płyty CD z najnowszymi wypustami i najeść się targową kiełbasą z rusztu.

Miejsce to zaczęło swoją działalność w 1995 roku. Od samego początku, ze względu na niepowtarzalny asortyment i okazje cenowe, zyskało uznanie wrocławian. Część z mieszkających w centrum osób przychodziła tu na codzienne zakupy. Niektórzy zaś wyjeżdżali na targ w zaplanowaną podróż.

Targowisko było niemal obowiązkowym przystankiem przed wakacjami, świętami czy początkiem roku szkolnego. Przypomnijmy, że w tym samym czasie podobnych miejsc wciąż było niewiele. Funkcjonowało między innymi targowisko na placu Grunwaldzkim i dworcu Świebodzkim. Powoli dokonywał żywota znany wszystkim namiot handlowy Goliat. Zakupy na placu Zielińskiego były więc powiewem świeżości.

Wrocławianie wciąż z rozrzewnieniem wspominają plac targowy przy Zielińskiego. Przypomnijmy, że targowisko zostało zlikwidowane w 2013 roku. Od tamtej pory zaczęto prace nad dziś już otwartym Pasażem Zielińskiego. Mimo, że sprzedawcy mają teraz ciepło, a klienci mogą zrobić zakupy w większym komforcie, wspomnienie klimatu targowiska jest nadal żywe.

Na poniższych zdjęciach zobaczycie jak handlowano pod koniec istnienia placu. Kliknijcie w GALERIĘ.

Zakupy na targowisku przy ul. Zielińskiego dla niektórych były codziennością, dla innych wiązały się z wyprawą przez pół miasta. Wrocławianie, bez względu na planowane zakupy spotykali się na placu handlowym, gdzie można było dostać dosłownie wszystko. Sprzedawcy oferowali jedzenie, markowe buty i ubrania, kosmetyki, zegarki, torebki, latem stroje kąpielowe, a zimą ozdoby choinkowe. Zobaczcie, jak i czym handlowano na targu przy Zielińskiego.

Tak handlowano na Zielińskiego we Wrocławiu. To dopiero było...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska