Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć chłopaka w Zawierciu. Policja: To nie my. Znicze przed komendą policji [ZDJĘCIA]

Patryk Drabek
Śmierć chłopaka w Zawierciu. Koledzy twierdzą, że pobiła go policja. Policja zaprzecza
Śmierć chłopaka w Zawierciu. Koledzy twierdzą, że pobiła go policja. Policja zaprzecza Patryk Drabek
Tajemnicza śmierć 21-latka z Zawiercia wstrząsnęła jego znajomymi. W niedzielę wieczorem zebrali się oni przed Komendą Powiatową Policji i zapalili znicze, ponieważ uważają, że to policjanci śmiertelnie pobili młodego mężczyznę. Zawierciańska policja przedstawia inną wersję wydarzeń.

Grupa około 30 osób pojawiła się wieczorem przed budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.

Zapalili znicze i przekonują, że za śmiercią młodego mężczyzny stoją stróże prawa. Podkreślali, że przyszli, by uczcić jego pamięć.

- Nasz kolega Adrian wracał w nocy ulicą Szkolną. Zadzwonił do nas i powiedział, że nie może chodzić i boli go głowa, ponieważ pobili go policjanci. Trafił do szpitala, ale z niego wyszedł. Rano był u jednego ze znajomych i wyszedł na plac. Nagle upadł i już się nie podniósł - podkreślali młodzi ludzi, którzy zebrali się przy ulicy Kasprowicza.

W poniedziałek mają znów pojawić się przed zawierciańską komendą. Najprawdopodobniej około godz. 19.

Jak całe zdarzenie wygląda z perspektywy zawierciańskiej policji? Oficer prasowy KPP w Zawierciu Andrzej Świeboda podkreśla, że sprawa jest obecnie wyjaśniana.

- W niedzielę, 20 lipca, około godz. 5.30 policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące młodego mężczyzny, który leży na terenie jednej z prywatnych posesji w okolicy ulicy 11 Listopada w Zawierciu. Na miejsce wysłano policjantów i powiadomiono prokuratora. Okazało się, że mężczyzna nie żyje - poinformował oficer prasowy KPP w Zawierciu, Andrzej Świeboda. - Jak wstępnie ustalono, nietrzeźwy 21-latek trafił wcześniej do szpitala m.in. z rozciętym kolanem i licznymi otarciami skóry. Śledczy przesłuchali lekarza, który się nim zajmował. Młody mężczyzna w trakcie rozmowy stwierdził, że przewrócił się. Nie mówił nic na temat policjantów, którzy mieliby go rzekomo pobić. Gdy wyszedł ze szpitala, razem ze swoją znajomą powrócił pieszo na teren jej posesji. Kobieta zostawiła go na chwilę przed domem, a gdy wróciła, 21-latek leżał już na ziemi. Obecny na miejscu prokurator zarządził sekcję zwłok, która dokładnie wyjaśni przyczynę zgonu - dodaje Andrzej Świeboda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tajemnicza śmierć chłopaka w Zawierciu. Policja: To nie my. Znicze przed komendą policji [ZDJĘCIA] - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska