Zielone koperty

Wrocław znów przegrał w sądzie w sprawie nielegalnych zielonych kopert dla aut elektrycznych, których aż dwieście na polecenie urzędników wymalowano w całym mieście. Sąd zdecydował, że kierowcy, którym straż miejska założyła blokady za parkowanie na tych kopertach nie zapłacą mandatów, bo nie złamali prawa. Zapłacą za to podatnicy - za kolejny proces, przegrany przez Wrocław. Ale urzędnicy pozostają niewzruszeni. Choć ministerstwo, wojewoda, prawnicy i sądy zgodnie tłumaczą im, że nie mają racji, ci nadal upierają się, że na zielonych kopertach parkować nie wolno. A straż miejska wystawia kolejne bezprawne mandaty.

Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił staż miejską i sąd okręgowy o podanie liczby mandatów i wyjaśnienie zasadności karania kierowców parkujących na miejscach wyznaczonych dla miejskich samochodów elektrycznych. Tymczasem straż miejska do 8 marca ukarała 29 kierowców na łączną kwotę prawie 3 tysięcy złotych.

Sąd wydał pierwszy wyrok dotyczący parkowania na zielonych kopertach dla aut elektrycznych z miejskiej wypożyczalni. Rafał G. został uznany winnym wykroczenia i skazany na 100 zł grzywny. Tymczasem wojewoda wciąż podkreśla, że zielone koperty wymalowane we Wrocławiu na polecenie ratusza są nielegalne. Bo formalnie nie są żadnym znakiem drogowym. Tego samego zdania jest ministerstwo infrastruktury i wielu prawników.

Dwieście kopert z zielonym trójkątem, które wyznaczają miejsca zarezerwowane dla samochodów z miejskiej wypożyczalni aut elektrycznych ma zniknąć z parkingów w centrum Wrocławia. To polecenie wojewody dolnośląskiego Pawła Hreniaka. Nie przyjął on tłumaczeń urzędników Rafała Dutkiewicza i uznał, że wymalowane na ich polecenie zielone koperty są niezgodne z prawem. - W takiej sytuacji policja i straż miejska nie powinny wyciągać konsekwencji wobec kierowców, którzy zaparkują samochodami na zielonych kopertach. Jeżeli stanie się inaczej, to kierowca nie powinien przyjąć mandatu i w sądzie walczyć o swoje prawa - radzi Andrzej Kubica, wieloletni szef działu prawnego w urzędzie wojewódzkim.

Żądanie wskazania sprawcy to podstawa systemu karania za wykroczenia drogowe m.in. zarejestrowane przez fotoradary. Okazuje się jednak, że prawo budzi wiele wątpliwości.

Samochody wycofano z wrocławskich ulic o miesiąc wcześniej niż planowano. Podjęto już decyzje w sprawie setek zwolnionych miejsc parkingowych.

Co stanie się z autami Vozilli - Miejskiej Wypożyczalni Samochodów Elektrycznych - po tym gdy ogłoszono zakończenie jej działalności? Trafią na sprzedaż. Po młotek trafi mniej więcej połowa wrocławskiej floty. Kiedy i za ile będzie można jej kupić? Sprawdziliśmy.

Czy po decyzji o zakończeniu działalności miejskiej wypożyczalni aut elektrycznych Vozilla w mieście pojawi się nowy operator? Co dalej z kopertami parkingowymi, dedykowanymi dotąd samochodom Vozilli? Sprawdziliśmy w ratuszu.

Vozilla - Miejska Wypożyczalnia Samochodów Elektrycznych kończy działalność we Wrocławiu. Operator wypożyczalni Vozilla ogłosił, że nie widzi sensu kontynuacji swojej działalności w stolicy Dolnego Śląska. Już za kilka dni zacznie wycofywać swoje auta z Wrocławia. Ostatecznie wypożyczalnia przestanie działać 30 kwietnia. Auta wrócą do banku, który udzielił na nie leasingu.

Wrocławski kierowca od kilkunastu miesięcy walczy przed sądem ze Strażą Miejską o to czy popełnił wykroczenie parkując na słynnej „zielonej kopercie” oznaczającej miejsca parkingowe dla miejskich aut elektrycznych. Był już skazywany, uniewinniany i znowu skazywany. Kolejny wyrok zapadanie za tydzień.

W godzinach porannych doszło do wypadku przy ulicy Uniwersyteckiej i ul. Nowy Świat. Samochód osobowy z miejskiej wypożyczalni samochodów elektrycznych Vozilla zderzył się z motocyklem. Kierowca samochodu osobowego chciał skręcić w lewo, uderzył w motocyklistę, który jechał pasem ruchu do jazdy na wprost (pas na ul. Uniwersyteckiej), w związku ze zderzeniem się tych dwóch pojazdów 35 letni motocyklista został przewieziony do szpitala w stanie ciężkim, gdzie obecnie przebywa. Kierowca Vozilli był trzeźwy. Policjanci zabezpieczyli na miejscu materiał dowodowy, który został poddany analizie, mówi asp. szt. Łukasz Dutkowiak

Urządził sobie rajd wąskimi ulicami. Kiedy przejeżdżał przez Bajana, z dużą siłą uderzał wypożyczoną Vozillą w zaparkowane tam auta. Policja zacznie go szukać dopiero po złożeniu zaawiadomienia przez poszkodowanych.

Flota Vozilli zostanie powiększona o 40 nowych samochodów marki renault ZOE. Wcześniej Vozilla dysponowała jedynie nissanami leaf.

Od 4 marca Vozilla – miejska wypożyczalnia samochodów elektrycznych - zmienia opłaty za korzystanie z aut. Będzie drożej, a opłata będzie zależała od wprowadzonych stref. Będzie można zaoszczędzić, jeśli skorzysta się ze specjalnych subskrypcji.

Firma Enigma będąca operatorem Miejskiej Wypożyczalni Samochodów Elektrycznych Vozilla wymieni część swoich samochodów na inny model. Wiemy jaki.

Sąd rejonowy ma raz jeszcze zbadać, czy można karać kierowców za parkowanie na zielonych kopertach na ulicach Wrocławia. Taką decyzję podjął dziś sąd okręgowy. Uchylił wyrok pierwszej instancji i zdecydował, że sprawa uniewinnionego przed kilkoma miesiącami kierowcy ma zostać rozpatrzona raz jeszcze. Wcześniej sąd rejonowy orzekł, że zielone koperty dedykowane samochodom elektrycznym nie są znakami drogowymi i swobodnie można na nich parkować. I że nie ma żadnych podstaw, by karać za to kierowców. Sąd okręgowy potwierdził - zielone koperty na ulicach nie są znakami drogowymi. Namalowano je nielegalnie. Ale zauważył też, że przy jezdni stał też znak pionowy. Sąd rejonowy ma teraz zbadać, czy ten znak nie wystarczy. Prawnicy mają wątpliwości.

Zapowiada się na to, że chaos prawny związany z parkowaniem na tzw. zielonych kopertach tak szybko się nie skończy. Sąd Okręgowy we Wrocławiu uchylił wyrok sąd rejonowego, w którym uznano, że zielona koperta nie jest znakiem drogowym uwzględnionym w rozporządzeniu ministra, więc niezastosowanie się do niego nie jest wykroczeniem. Sprawa ponownie zostanie rozpatrzona przez sąd rejonowy.

W sobotę, 8 września, Wypożyczalnia Samochodów Elektrycznych Vozilla nagle zmieniła terminy użycia kodów rabatowych do... 9 września. Wcześniej większość użytkowników mogło z nich skorzystać do końca roku kalendarzowego. To nie spodobało się klientom, którzy uznali, iż "to bezczelna zagrywka". Vozilla odpowiada jednak, że kody wykorzystywano bezprawnie.

Miejska Wypożyczalnia Samochodów Elektrycznych Vozilla nagle zmieniła terminy użycia kodów rabatowych. - Vozilla miała ważne do końca roku kody na przejazdy. Ludzie dodali je do konta, a teraz Vozilla zmieniła ważność kodów do... dzisiaj. - Takie zagrywki są bezczelne w stosunku do klientów - denerwuje się Pan Jakub (nazwisko do wiadomości redakcji).

Elektryczne samochody miejskiej wypożyczalni Vozilla wyjechały na ulice Wrocławia 4 listopada ubiegłego roku. Przez pierwsze pół roku działania w systemie zarejestrowało się pond 30 tysięcy użytkowników, którzy mają do dyspozycji 180 osobowych nissanów leaf i 20 vanów. Łącznie użytkownicy wypożyczyli auta 150 tys. razy (średnio ok. 729 razy dziennie) i przejechali nimi milion kilometrów. Łączny czas wypożyczeń wyniósł 2,2 mln minut, czyli 4 lata. Gdzie najczęściej wypożyczane są Vozille? Ile kilometrów przejechał rekordzista? Kiedy jest najwięcej wypożyczeń? Jakie są plany na przyszłość. Sprawdź ciekawostki na kolejnych slajdach, zmieniając je strzałkami na klawiaturze lub strzałkami przy zdjęciach.

W czwartek we wrocławskim sądzie rejonowym rozpoczął się proces dotyczący parkowania na zielonych kopertach dla aut elektrycznych z miejskiej wypożyczalni. Kierowca Rafał G. w wyroku nakazowym został uznany winnym wykroczenia i skazany na 100 zł grzywny. Nie zgodził się jednak z tą decyzją i postanowił podczas procesu walczyć o swoje racje. - Czujemy się jak w "Procesie" Kafki, nie wiem o co jest oskarżony mój klient, to kompromitacja gminy Wrocław - mówił mocno mecenas Marcin Zatorski, obrońca kierowcy.

Wypadek na Muchoborze Wielkim. Do zdarzenia doszło na ul. Stanisławowskiej. Tam Zderzyły się dwa samochody, a jeden pojazd należał do wypożyczalni aut elektrycznych Vozilla. Jak informują służby jedna osoba została ranna.