ZDJECIA WROCLAW BRESLAU

Czy pamiętamy jeszcze jak przed wojną wyglądał Wrocław. Zwykle widzimy pojedyncze zdjęcia dawnego Breslau i nie mamy czasu zestawić ich z rzeczywistością. Zrobił to za nas wrocławianin - Mateusz Zdybał - grafik i freelancer. Pokazuje różnice między przeszłością i teraźniejszością Wrocławia na efektownym filmie. Jakie są Wasze wrażenia po jego obejrzeniu?

Zaglądamy do zdjęć Wrocławia sprzed wojny. Zobaczcie, jak miejsca które świetnie dziś znacie wyglądały w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku.

- To nie Hitler wymyślił Breslau. W tej nazwie nie ma nic złego - mówi profesor Jan Miodek. Czy właśnie pod tą nazwą powinniśmy promować się poza Polską? W końcu w samolocie lecącym z Frankfurtu do Wrocławia można usłyszeć, że zmierzamy właśnie w kierunku Breslau. Na niektórych lotniskach, i to nie tylko u naszych zachodnich sąsiadów, np. w Rzymie, również na próżno szukać nazwy Wrocławia. Podobnie jest też na autostradowych tablicach informacyjnych.

Wrocław z loty ptaka. Pewnie widzieliście już niejedną taką galerię zdjęć. Ta jest wyjątkowa, bowiem to... przedwojenny Wrocław z lotu ptaka. Sprawdźcie, jak bardzo zmieniło się miasto.

Mała podróż w czasie. Zobaczcie, jak wyglądał niemiecki Breslau tuż przed wojną. Zdjęcia pochodzą z drugiej połowy lat trzydziestych XX wieku. Dużo się zmieniło?

Tak zmienił się Wrocław od czasów przedwojennych do dzisiaj. Zobacz animację, która łączy historyczne zdjęcia z ujęciami wykonanymi w tych samych miejscach współcześnie. Autorem jest wrocławianin - Mateusz Zdybał - grafik i freelancer.

Wrocław nie będzie reklamował się w Wiedniu i w Berlinie jako "Breslau". To jednak nie oznacza, że urzędnicy wycofali się ze swojego pomysłu. Żadna firma nie zgłosiła się do przetargu na wykonanie bilbordów. - Przetarg zamierzamy powtórzyć w najbliższym czasie - tłumaczy Julia Wach z biura prasowego magistratu.

- Wrocław jest przykładem współpracy i otwartości - powiedział w poniedziałek przebywający w stolicy Dolnego Śląska prezydent Niemiec Christian Wulff. Mówiąc o naszym mieście, używał nazwy Breslau.

Z profesorem Krzysztofem Ruchniewiczem, historykiem, szefem Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy'ego Brandta na Uniwersytecie Wrocławskim, rozmawia Jacek Antczak.

We Wrocławiu nie milknie dyskusja po tym, jak ujawniliśmy że miasto chce się promować na bilbordach w Niemczech pod nazwą Breslau. Czy to dobry pomysł? Zapytaliśmy o to wybitnego językoznawcę, prof. Jana Miodka. Z dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej, rozmawia Jacek Antczak

Wrocławscy radni komentują doniesienia o planowanej akcji promocyjnej miasta za granicą. Jak informowaliśmy, w Berlinie i Wiedniu billboardy poinformują mieszkańców, że mecze Euro 2012 zobaczą nie we Wrocławiu, a w Breslau. - To skandaliczna i kompletnie nieprzemyślana decyzja - denerwuje się Piotr Babiarz, szef Prawa i Sprawiedliwości we wrocławskiej radzie miejskiej. Z kolei Jacek Ossowski, przewodniczący rady miasta uważa, że w języku niemieckim Wrocław to Breslau.

Wrocław rozpocznie przed końcem roku promocyjną ofensywę, by zachęcić mieszkańców Wielkiej Brytanii, Niemiec i Austrii do przyjazdu do naszego miasta na mistrzostwa Euro 2012. Ustalono, że reklamy będą w językach tych krajów. I trudno się temu dziwić. Ale w Berlinie i Wiedniu billboardy poinformują mieszkańców, że mecze Euro 2012 zobaczą nie we Wrocławiu, a w Breslau.